Rzeczpospolita poświęca aż trzy artykuły tematowi lobbingu. Pretekstem do poruszenia zagadnienia jest planowana zmiana unijnego prawa dotyczącego lobbystów, a także analiza polskich przepisów, które, jak podkreśla Anna Słojewska, przyczyniają się do „fatalnej” sławy tej profesji w naszym kraju.
„Nie powinniśmy bać się lobbingu”, trzeba go jedynie odpowiednio uregulować prawnie, przekonuje w dwóch artykułach Słojewska. Jedną z metod regulacji jest stworzenie „obowiązkowego rejestru (…) w którym lobbyści będą musieli podawać informacje o sobie, swoich zleceniodawcach i źródłach finansowania”, tłumaczy autorka. Dodaje ona, że nad wspomnianą regulacją pracuje obecnie Parlament Europejski.
„Lobbyści są w instytucjach unijnych mile widziani, bo reprezentują interesy różnych grup”, argumentuje dziennikarka. Dzięki ich eksperckiej wiedzy mogą doradzać politykom podczas powstawania rozmaitych przepisów prawnych, obowiązujących później we wszystkich państwach Unii. W samej Brukseli jest ich 15 tys., a w Polsce zgodnie z danymi MSWiA oficjalnie funkcjonuje tylko 112, a część działa „poza kontrolą ustawy”, pisze Anita Błaszczak.(ał)