czwartek, 26 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościNiemal połowa brytyjskich nastolatków czuje się uzależniona od mediów społecznościowych

Niemal połowa brytyjskich nastolatków czuje się uzależniona od mediów społecznościowych

Prawie połowa brytyjskich nastolatków twierdzi, że jest uzależniona od mediów społecznościowych – przekazuje theguardian.com, powołując się na badania Millennium Cohort Study. 

Jak czytamy, najnowsza analiza MCS obejmuje około 19 tys. osób urodzonych w latach 2000-2002 w Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Ma ona za zadanie śledzić wielopłaszczyznowy rozwój badanych – ich zachowanie, zdolności poznawcze czy adaptację. 

Ankietowani, kiedy osiągnęli wiek od 16 do 19 lat, zostali zapytani o ich aktywność w mediach społecznościowych. Okazało się, że około 7 tys. nastolatków uważa się za osoby uzależnione. Twierdzi tak 57 proc. dziewcząt i 37 proc. chłopców z grupy badawczej – przekazuje źródło. 

Powodem nadmiernego korzystania z social mediów może być swego rodzaju „uzależnienie behawioralne”. Kompulsywne sprawdzanie informacji pojawiających się w sieci czy nieustanne scrollowanie mogą stanowić próbę uporania się z osobistymi problemami – czytamy.

Zdaniem dr. Michaela Richa, dyrektora Digital Wellnes Lab w szpitalu dziecięcym w Bostonie, podatność na „problematyczne korzystanie z mediów społecznościowych” (z ang. PIMU – Problematic Interactive Media Use) koreluje z różnego rodzaju zaburzeniami i chorobami, np. depresją czy zaburzeniami lękowymi. Może być również związana z ADHD lub spektrum autyzmu – dowiadujemy się. 

Dyrektor Digital Wellnes Lab mówi o „psychologicznej walce”, z którą zmagają się osoby doświadczające kompulsywnego korzystania z mediów interaktywnych. Według niego kluczem do rozprawienia się z PIMU jest dotarcie do przyczyny tego, co powoduje ową uciążliwość. Wówczas należy podjąć kroki w celu modyfikacji danego zachowania – przekazuje theguardian.com.

Portal podkreśla, że rosną obawy dotyczące powiązania między zachowaniami kompulsywnymi a technologią cyfrową. Światowa Organizacja Zdrowia sklasyfikowała „obsesyjne granie w gry komputerowe” jako zaburzenie psychiczne. Jednocześnie naukowcy zwracają uwagę na to, że nie wszystkie osoby deklarujące nałóg związany z mediami interaktywnymi są uzależnione klinicznie – czytamy dalej.

Co więcej, Rich odradza używania słowa „uzależnienie” w kontekście nadmiernego korzystania z mediów interaktywnych. Zdaniem badacza to określenie wiąże się z pewnego rodzaju stygmatyzacją. Naukowiec podkreśla, że korzystanie z internetu jest nieodzownym elementem codzienności. Całkowite odcięcie się od sieci postrzega on jako niewłaściwe rozwiązanie. 

Dr Andres Roman-Urrestarazu – psychiatra z Uniwersytetu w Cambridge i brytyjski lider Bootstrap, ogólnoeuropejskiego badania dotyczącego problematycznego korzystania z internetu – mówi, że potrzebna jest polityka wykraczająca poza „rozwiązania kliniczne”. Zdaniem naukowca konieczne jest zastosowanie działań prewencyjnych, które uchronią młodych ludzi przed uzależnieniem. 

„Media społecznościowe i główne firmy technologiczne nie są kontrolowane w zakresie sposobu angażowania odbiorców” – mówi Roman-Urrestarazu. Naukowiec zwraca szczególną uwagę na fakt, że „algorytmy zaprojektowane w celu zwiększenia sprzedaży są szczególnie szkodliwe i mają tendencję do tworzenia produktów, które narażają wrażliwe osoby na niebezpieczeństwo” – czytamy. 

Źródło przekazuje również, że dziesiątki stanów USA oskarżają Instagram, a tym samym Metę, o przyczynianie się do kryzysu zdrowia psychicznego młodzieży. Unia Europejska wprowadziła reformy, które mają zapewnić konsumentom większą kontrolę nad użytkowaniem aplikacji zainstalowanych na smartfonach. (an)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj