„Wpływ afer na wizerunek rządu przypomina działanie cholesterolu na naczynia krwionośne. Przez dłuższy czas nic się nie dzieje, organizm wydaje się zdrowy, ale informacje o nieuczciwym zachowaniu polityka odkładają się w świadomości społeczeństwa” – pisze na łamach Tygodnika Solidarność Jakub Jałowiczor. Autor zauważa, że działania Platformy Obywatelskiej w komisji hazardowej trudno uznać za subtelne, ale na razie odnoszą one skutek. Dodaje także, że kilka miesięcy po aferze wygląda na to, że hazard nie zaszkodził mocno partii rządzącej, jednak gdy poparcie dla niej zacznie spadać z innych przyczyn, niejasności wokół ustawy hazardowej, będą kolejnym powodem, by jej nie lubić.
Dr Bartłomiej Biskup w wypowiedzi dla gazety zwraca także uwagę na fakt, że do tej pory Platforma w trakcie prac w komisji hazardowej robiła wszystko, by jak najmniej zajmowano się jej politykami, a jak najwięcej członkami innych partii. Przyznaje również, że problemem dla PO mogą być następne wybory, ponieważ wtedy zacznie się rozliczanie ze spełniania poprzednich obietnic i realizacji proponowanego programu. (mk)