Nowa Zelandia planuje wprowadzić zakaz stosowania substancji peperfluoroalkilowych i polifluoroalkilowych (PFAS) w kosmetykach w 2026 roku. Powodem takiej decyzji są rosnące obawy o zagrożenia dla zdrowia i środowiska stwarzane przez te chemikalia – podaje theguardian.com.
Jak informuje źródło, PFAS w kosmetykach sprawiają, że skóra jest bardziej wygładzona, a same produkty są bardziej trwałe, łatwiejsze do rozprowadzania i wodoodporne. Chemikalia te nazywa się „wiecznymi”, ponieważ są praktycznie niezniszczalne. Ponadto, coraz więcej dowodów wskazuje na to, że mogą one powodować m.in. nowotwory, wady wrodzone czy negatywnie wpływać na układ odpornościowy ludzi i zwierząt. PFAS do tej pory wykryto m.in. w źródłach wody pitnej, deszczu czy wspominanych już kosmetykach.
Mimo że PFAS zostały znalezione w niewielkiej liczbie produktów kosmetycznych, Urząd Ochrony Środowiska (EPA) przyjął ostrożne podejście do wszystkich potencjalnych zagrożeń. Nowa Zelandia może być pierwszym krajem, który ostatecznie wprowadzi zakaz stosowania tego rodzaju chemikaliów w kosmetykach – czytamy.
Według źródła, EPA przeprowadziła publiczne konsultacje w sprawie zmian w przepisach w 2023 roku i otrzymała 20 zgłoszeń, w tym 14 od przemysłu kosmetycznego. (ao)