Władimir Putin jeżdżący konno, Władimir Putin pilotujący samolot podczas gaszenia pożaru, Władimir Putin broniący dziennikarzy przed szarżującym tygrysem, Władimir Putin usypiający białego niedźwiedzia celem znakowania, Władimir Putin karmiący jelenie i foki oraz Władimir Putin pływający z delfinami i Władimir Putin bratający się z żurawiami… – to już przeszłość. Jak informuje Rzeczpospolita, doradcy rosyjskiego prezydenta szykują mu radykalną zmianę wizerunku – z macho na „mądrego patriarchę i arbitra, bliższego środowisku liberałów”.
Powód? Pogarszający się stan zdrowia Putina. Co prawda rzecznik 60-letniego polityka zapewnia, że ten czuje się dobrze, ale zagraniczne media nie cichną po jego ostatniej wizycie w Turcji, kiedy „nie mógł samodzielnie usiąść”. Dziennik podaje, że na Kremlu obawiają się dyskusji o niezdolności Putina do działań i porównania sytuacji z nieżyjącym Borysem Jelcynem, który musiał skrócić drugą kadencję ze względu na kłopoty ze zdrowiem właśnie. „Patriarchy wiek nie ogranicza, a Putin może doskonale wpisać się w tę rolę” – komentował politolog Rostisław Turowski. Ale zmiana wizerunku potrzebna jest też Putinowi, by poprawić sondaże po serii skandali korupcyjnych w rządzie. „Pytanie, czy Putin jest gotowy do tej roli” – zauważa Michał Winogradow. I dodaje: „Amerykańskiemu prezydentowi Franklinowi nie przeszkadzał rządzić państwem nawet fotel inwalidzki”. Igor Czubajs, również politolog, uważa, że zmiana wizerunku Putinowi na nic się nie zda. „Władimira Putina można przefarbować, ale to niewiele zmieni. Potrzebujemy zmiany systemu politycznego” – postuluje. (es)