Szef Instagrama Adam Mosseri potwierdził uruchomienie nowego testu serwisu, który umożliwi użytkownikom wybranie, czy będą widzieć liczbę serduszek przy postach – pisze socialmediatoday.com. Jak tłumaczy Mosseri, ukrycie liczby polubień przy wpisach było testowane już wcześniej na małej grupie osób i pokazało, że niektórzy użytkownicy byli zadowoleni z rozwiązania, inni natomiast woleli móc śledzić publikacje pod względem popularności. „Z tego powodu testowana jest opcja, która nie będzie narzucała włączonej lub wyłączonej funkcji” – przytacza źródło.
Socialmediatoday.com przypomina, że ukrywanie liczby polubień ma na celu „zmniejszenie presji” wśród społeczności platformy względem tego, ile serduszek ktoś gromadzi przy wpisach. Czytamy, że portal nie publikował wyników swoich poprzednich działań w tym zakresie, a Mosseri zaznaczył też, że „projekt został pozbawiony priorytetu z powodu COVID-19” i dopiero niedawno został ponownie uruchomiony.
Zobacz też: Instagram testuje opcję pokazywania liczby polubień. Ukrycie „liczby serduszek” będzie nadal możliwe
Jak czytamy, aktualne założenie obejmuje możliwość ukrycia liczby polubień w postach u innych użytkowników, ukrycia liczby serduszek przy swoich publikacjach lub pełną widoczność liczby polubień przy wpisach. Mosseri nie potwierdził jeszcze zakresu testu ani tego, które regiony będą nim objęte.
Dalej czytamy, że nowy pomysł może pojawić się również na Facebooku, choć jak zaznacza socialmediatoday.com, portal również eksperymentował z ukrywaniem liczb „Lubię to”. Źródło zastanawia się, czy takie inicjatywy przyczynią się do tego, by zmniejszyć presję użytkowników względem liczby otrzymywanych reakcji na wpisy – jak czytamy, m.in. ogólnodostępne filtry i efekty wizualne pozwalają na nierealny sposób przedstawiania siebie w serwisach, a niektórzy, korzystając z tych możliwości, traktują aplikacje „jako miejsce wyścigu o popularność”.
Źródło: socialmediatoday.com
Zobacz także: Influencerzy w Wielkiej Brytanii mają nie używać upiększających filtrów
Jednocześnie dowiadujemy się, że kiedy dla jednych liczba polubień jest kwestią prestiżu, dla innych – jak np. marek czy wpływowych twórców – to sposób na kontrolowanie wydajności i efektów prowadzonych działań.
Socialmediatoday.com podkreśla, że danie użytkownikom wyboru co do widoczności liczby polubień jest dobrym pomysłem, chociaż, jak czytamy, dotychczasowe doświadczenia pokazują, że większość korzystających z aplikacji nie zwraca większej uwagi na takie aktualizacje. Źródło pisze, że Instagram mimo to stara się zapewnić każdemu jak największą kontrolę nad sposobem jego korzystania z serwisu. (kd)
