Do programu „Debata” emitowanego w TVP1 Kamil Durczok zaprosił w czwartek m.in. redaktora naczelnego Faktu Grzegorza Jankowskiego, Mariusza Ziomeckiego z Super Expressu oraz Piotra Tymochowicza, i psychologa społecznego Janusza Czapińskiego. Goście dyskutowali o prawie do prywatności i wolności słowa. Przedstawiciele prasy zwracali uwagę na fakt, że osoby „wchodzące na scenę dobrowolnie godzą się na osąd publiczny” i „same zacierają granicę prywatności, aby zrobić karierę, a potem mają pretensje, gdy ktoś przekracza tę rozmazaną granicę i to należy nazwać hipokryzją”. Taki punkt widzenia uzasadniali poglądem, że „jeśli ktoś chce się wykreować to zawiera pakt z mediami”. W pewnym sensie Edycie Górniak „zabrano monopol na zarządzanie jej wizerunkiem” i po pewnym czasie media zaczęły weryfikować to, co ona głosiła, przejmując tym samym kreację jej wizerunku. Redaktor Faktu utrzymywał, że „media robią to w interesie publicznym, aby zwalczać złe zachowanie osób, które są wzorcem postępowania dla młodzieży”. Piotr Tymochowicz nie zaakceptował tej „moralistycznej wizji mediów” i nie uwierzył, że postępowanie mediów jest motywowane jakimiś wyższymi pobudkami. Psycholog Janusz Czapiński przyznał, że media mają prawo ingerować wtedy, gdy „gwiazda zachowuje się w sposób niegodziwy, sprzeczny z prawem i swoim wizerunkiem”. Potwierdził jednak, że media nie szanują żadnych granic, naginają prawdę i nie zgodził się z „ich wizją demokracji”. Redaktor naczelny Super Expressu zwrócił natomiast uwagę, że według UE polskie prawo jest zbyt rygorystyczne właśnie w kontekście ochrony własności osób publicznych.