środa, 25 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościO staczach i witaczach w celach promocyjnych

O staczach i witaczach w celach promocyjnych

Polityka oraz Gazeta Wyborcza Kielce piszą o dwóch dość oryginalnych pomysłach promocyjnych proponowanych przez władze Warszawy i Kielc. W stolicy przy okazji Euro 2012 mieliby się pojawić „stacze”, a w Kielcach – nieco wcześniej – przyjezdnych witałyby „witacze”.

Jak dowiadujemy się z artykułu Gazety Wyborczej, „witacze” to słupy, które miałyby być ustawione na drogach wjazdowych do Kielc. Na razie nie zostaną one zainstalowane przy wjazdówkach do miasta, ponieważ, na nadesłany konkurs na „witacz” promujący Kielce nie wpłynęła żadna satysfakcjonująca tamtejszy magistrat praca. W zamyśle pomysłodawców z urzędu miasta mają one nawiązywać do „tradycji i dziedzictwa kulturowego Kielc oraz cech charakterystycznych ziemi świętokrzyskiej”, czytamy w tekście.

Ukłonem w stronę tradycji i historii, zastępującym słupy – tym razem sygnalizacyjne – mieliby być warszawscy „stacze”, czyli ludzie pomagający turystom oraz niepełnosprawnych przechodzić przez jezdnię, w miejscach, gdzie nie ma świateł. Na taki pomysł wpadła radna z PO, która, jak pisze Sławomir Mizerski na łamach Polityki, zaproponowała dla „staczy” stroje sarmackie lub nawiązujące do stylistyki „Lalki”  Prusa. Ten ostatni strój roboczy kojarzyłby się ze scenerią powieści, czyli Krakowskim Przedmieściem, gdzie pracowaliby owi „stacze”. W związku z tym, że pomocnicy przechodniów mieliby się pojawić na ulicach stolicy w trakcie mistrzostw piłkarskich, Mizerski z ironią proponuje, żeby raczej przebrać ich za działaczy PZPN-u. (ał)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj