Klienci, którzy dopiero zaczynają korzystać z pomocy social mediów dla rozwoju swojego biznesu, zawsze mają obawy, czy na pewno uda się osiągnąć sukces. Początki bywają trudne, zawsze pojawia się „strach przed nieznanym”. Okazuje się, że niepotrzebnie, bo „media na pewno są na to gotowe” – czytamy w PR News.
Autor artykułu, Shawn Paul Wood pisze o trzech sposobach na to, by stwierdzić, czy klient jest gotowy, by podjąć ryzyko i wskoczyć na głęboką wodę social mediów. Po pierwsze, jeśli mówi o tym – to już połowa sukcesu. Twój klient może twierdzić, że nie jest pewny, czy się uda. Trzeba go wtedy zapewnić, że „konkurencja też tak robi”, też ryzykuje, a na odniesienie sukcesu potrzeba czasu.
Sytuacja jest o wiele prostsza, gdy klient sam porównuje prowadzenie własnego biznesu w SM do konkurencji. Może się zdarzyć tak, że biznes naszego klienta jest na tyle niszowy, że może nie trafić do dużej grupy odbiorców. „I co z tego? Nie należy się martwić. Zawsze znajdzie się publiczność dla prezentowane treści” – komentuje Wood. Naszym zadaniem jest pomóc klientowi dotrzeć do odbiorców: „Ani się nie obejrzymy, a klient będzie się cieszył wzrastającą ilością śledzących, lajkami i komentarzami na LinkedIn” – twierdzi autor.
Jeśli klient jest gotowy do poświęceń, to również dobry znak. Zarządzanie social mediami to niełatwa sprawa i na ich prowadzenie należy poświęcić dużo czasu. „To jest długofalowy proces, ponieważ angażuje w to ludzi, trzeba zyskać ich zaufanie. Klient musi zrozumieć, że na wszystko potrzeba czasu” – czytamy w New PR. (kd)
