Chwila odpoczynku od mediów społecznościowych może okazać się bardzo przydatna. Autor artykułu Kevan Lee przerwę określa mianem „oczyszczenia”. Warto czasem odejść na chwilę, by wrócić do aktywności w SM z większą mocą i lepszym nastawieniem.
Według statystyk eConsultancy, 32 proc. aktywnych w ciągu miesiąca użytkowników Facebooka stara się nie logować do portali codziennie. To oznacza, że 491 milionów osób robi sobie przerwę w każdym miesiącu. 64 proc. użytkowników Twittera oraz 65 proc Google + nie korzysta w ogóle z portalu przez dany miesiąc, co daje łączną liczbę ponad miliarda nieaktywnych użytkowników w danym miesiącu.
Dlaczego użytkownicy i firmy decydują się na przerwę lub całkowite odejście od social mediów? Autor podaje kilka przyczyn: „brak przyjemności, obawy o prywatność i bezpieczeństwo, brak czasu, brak zainteresowania oraz uzależnienie od portalu”.
W dalszej części blogu czytamy, że w przeciwieństwie do zwykłych użytkowników, którzy często decydują się na całkowite odejście od SM, firmy przyjmują raczej taktykę rzadszego korzystania i odświeżania informacji. „Marki same decydują, kiedy zrobić przerwę, stonować lub odejść od social mediów bazując na liczbach. Oto kilka sfer, które warto wziąć pod uwagę: wskaźnik zaangażowania, ilość śledzących, rozmowy (poprzez kliknięcie w status lub poprzez kanał marketingowy), czas i źródła do utrzymania dobrej jakości treści” – czytamy w bufferapp.com
Lee podaje także – krok po kroku – jakie działania powinni podjąć ci, którzy decydują się zrobić sobie przerwę od social mediów lub całkowicie od nich odejść. Po pierwsze: „nie rób nic. Przestań śledzić, klikać w »lubię to« i odejdź od komputera”. Warto jednak zostawić treści wiadomości i informacje wciąż dostępne dla innych użytkowników, mimo, że przez klika dni nie będziemy publikować postów. Po drugie: „dezaktywuj konto, potem wróć do niego”. Jeśli chodzi o Facebooka, jest to o tyle bezpieczne, że zawsze można aktywować profil w każdym momencie: „Facebook zapisuje twoje wszystkie dane i informacje, kiedy jesteś gotowy wrócić”. Natomiast w przypadku Twittera, informacje w trakcie dezaktywacji będę usuwane po 30 dniach.
Kolejnym krokiem jest całkowite usunięcie konta, co jest ruchem nieodwracalnym. W przypadku Facebooka, opcja usunięcia znajduje się w ustawieniach – „Delete”. Na Twitterze opcja usunięcia najpierw wiąże się z jego dezaktywacją, a następnie odczekaniem 30 dni.
Ostatni krok jest kierowany do SM marketerów, którzy potrzebują przerwy. Można stworzyć tzw. „kolejkę planowania”, która będzie automatycznie publikować informacje pod naszą nieobecność. „Ta automatyzacja w social mediach może być bardzo pomocna w planowaniu” – czytamy w blogu. (kd)