Korzystanie z olimpijskiego logo przekłada się na nieprzeciętne zyski. Zdają sobie z tego sprawę nie tylko oficjalni sponsorzy zimowych igrzysk olimpijskich Vancouver 2010, ale również firmy nie wspierające finansowo tego wydarzenia. O takich przykładach informuje dziennik Vancouver Sun.
W artykule możemy przeczytać o banku Scotiabank, który postanowił wykorzystać do celów promocyjnych zbliżające się zimowe igrzyska, i zorganizował kampanię Show Your Colors. W kampanii występuje kanadyjska medialistka olimpijska Cassie Campbell. Mimo, iż w kampanii nie pojawia się logo i nazwa igrzysk, działania banku zaniepokoiły olimpijski komitet organizacyjny VANOC, który poprosił bank o przesunięcie kampanii na okres po igrzyskach.
Skorzystać z zimowej imprezy postanowiła również firma odzieżowa Lululemon, wypuszczając na rynek w grudniu serię ubrań o nazwie „Fajne wydarzenie sportowe, które będzie miało miejsce w Kolumbii Brytyjskiej pomiędzy 2009 a 2011 rokiem”. Mimo, iż firma Lululemon utrzymuje, że nie doszło do naruszenia prawa, cytowany w artykule Bill Cooper z VANOC nie ma wątpliwości, że doszło do pogwałcenia olimpijskiego ducha, poprzez próbę osiągnięcia korzyści z igrzysk bez ich wspierania. (ks)
