„Dużo powiedziano na temat pogarszania się wizerunku Polski za granicą. Nie sądzę jednak, by zjawisko to miało tak dramatyczny przebieg, jak sądzi wielu komentatorów” – pisze w dzienniku Polska Wally Olins. Zdaniem eksperta nie można jednoznacznie powiedzieć, że wizerunek Polski jest zły. „Odnośnie kultury, sportu, gospodarki i całego szeregu innych dziedzin wizerunek Polski pozostał znakomity”, ale uległ jednak znacznemu pogorszeniu przez zamieszanie polityczne”.
Olins przyznał, że pomimo pozytywnego nastawienia do Polski, nie przyjął propozycji współpracy z polskim rządem, który chciał korzystać z jego rad przy promocji kraju za granicą. „Zrozumiałem, że nie mogę pracować dla kraju, w którym panuje tak nieprzyjemna atmosfera polityczna”. Olins porównuje sytuację Polski do Hiszpanii sprzed 30 lat i jej osiągnięcia stawia jako przykład dla władz polskich. Uważa, że Polska może budować swój wizerunek jako silny kraj, który przewodzi Europie Wschodniej. (psp)