Influencer marketing to dziś kluczowy element strategii marek, a jego wartość rośnie globalnie z roku na rok. Marki, które chcą skutecznie docierać ze swoimi ofertami do konsumentów, nie mogą ignorować siły twórców internetowych. W tym kontekście pojawia się jednak pytanie, czy firmy wiedzą, w jakie obszary warto inwestować oraz które kampanie mogą przynieść największe korzyści. Kluczowa jest także odpowiedź na pytanie: ile obecnie kosztuje współpraca z influencerem i czy na pewno jest to opłacalna inwestycja? Eksperci SoBirds Agency zdecydowali się przeanalizować stawki i trendy na 2025 rok*. W najnowszej analizie – która ukazała się pod koniec marca – prezentują oni dane, które ujawniają znaczące różnice w stawkach zależne zarówno od platformy, jak i branży, w której działa dany influencer.
Redakcja PRoto.pl postanowiła zestawić wnioski płynące z analizy indywidualnej sytuacji SoBirds Agency z obserwacjami ekspertów z innych agencji specjalizujących się w obszarze influencer marketingu, aby pokazać szersze spojrzenie na to, jak wygląda sytuacja w branży na polskim rynku.
Jak obecnie kształtuje się sytuacja w obszarze influencer marketingu? O tym eksperci z SoBirds Agency, Space Cat, Rokmates i ONE House
YouTube, Instagram czy TikTok – który kanał jest najbardziej opłacalny?
Jak pokazuje najnowsza analiza SoBirds Agency, różnice w stawkach na YouTubie, Instagramie i TikToku są znaczące – wahają się one od kilkuset do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych za współpracę. Dane te komentuje Anna Sójka, założycielka SoBirds Agency, w publikacji „Ile kosztuje influencer marketing w 2025 roku? Nowe dane ujawniają ogromne różnice w stawkach”.
Z wniosków udostępnionych przez agencję wynika, że na YouTubie, gdzie dominują recenzje technologiczne, gaming oraz treści edukacyjne, średnia cena za 60-sekundowy materiał waha się od 13 tys. do nawet 35 tys. zł. Według SoBirds Agency Instagram w dalszym ciągu pozostaje kluczowym medium dla marek z segmentu premium – moda, uroda, design i lifestyle to kategorie, które generują najwyższe stawki. Ceny postów i rolek wahają się od tysiąca do nawet 75 tys. zł w przypadku największych twórców. „Ta platforma wciąż ma ogromną moc w budowaniu prestiżu marki i przyciąganiu lojalnych klientów, choć w ostatnich latach spadek organicznych zasięgów wymusza coraz większe inwestycje w promocję treści” – wyjaśnia Anna Sójka. Z kolei na TikToku ceny zaczynają się już od 300 zł, a popularni twórcy mogą zarabiać do 6 tys. zł za pojedynczy post. Jak zwraca uwagę ekspertka, na ten kanał promocji decydują się najczęściej marki, które chcą dotrzeć z przekazem do młodszej grupy odbiorców, a jednocześnie to także „najbardziej dynamicznie rosnąca platforma, której ogromny potencjał viralowy sprawia, że kampanie mają szansę na wielokrotne przebicie zasięgów”.
YouTube
Artur Nalepko, Head of Influencer Management w agencji influencer marketingu Rokmates, zgadza się z tym, że „różnice w stawkach twórców faktycznie są bardzo duże”. „Należy jednak pamiętać, że zależy to od wielu czynników, takich jak rozpoznawalność, zasięgi czy kategoria tematyczna. Jako Rokmates realizujemy 60-sekundowe lokowania na YouTubie zarówno w barterze, jak i za stawki rzędu kilku tysięcy złotych. Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że kwota ta może sięgać nawet 100 tys. zł” – ujawnia ekspert.
Z czego wynikają takie stawki za współprace na YouTubie – wyraźnie wyższe niż w pozostałych kanałach? Karolina Olszewska, Senior Social Media Managerka w ONE House, wyjaśnia, że powodem tego może być długotrwała użyteczność publikowanych tam materiałów. „YouTube da wartość na długo. Mamy też czysty zysk w postaci skupienia uwagi – tu content dobierany jest ze znacznie większą starannością i konkretną intencją, więc przełoży się to także na zainteresowanie”. Ekspertka przestrzega jednak, że materiały publikowane na YouTubie „wymagają naprawdę dobrego przygotowania, bo ewentualny kryzys na tej platformie będzie kosztowny i trudny do ukrycia”.
Podobnego zdania jest również Justyna Zawadzka, Head of influencer Marketing w Space Cat, która przyznaje, że rzeczywiście najczęściej spotykamy się z wyższymi kosztami zaangażowania twórców działających na YouTubie. Według niej wynika to nie tylko z nakładu pracy, jaki twórca musi włożyć w przygotowanie filmu na YouTube’a, czy ewentualnych kosztów. Powodem wyższych stawek jest także fakt, że „jest to platforma często wybierana do realizacji działań marek, które chcą dłuższego skupienia uwagi widzów oraz przestrzeni na bardzo dokładne omówienie produktu”. „Przykładem są treści związane z elektroniką – nowości w tej branży to pole do szerokich analiz parametrów, konfiguracji danych sprzętów, a także porównań z innymi dostępnymi na rynku gadżetami. Użytkownicy, planując zakup drogiego smartfona czy komputera gamingowego, chcą poznać wszystkie szczegóły – a na to potrzeba czasu, którego użytkownicy nastawieni na krótkie, dynamiczne treści na TikToku czy Instagramie nie mają” – tłumaczy ekspertka. I dodaje: „Recenzje na YouTubie mają długi »cykl życia« i nawet wiele miesięcy po publikacji są wyszukiwane przez osoby planujące zakupy, szczególnie te związane z wyższym budżetem”.
Artur Nalepko potwierdza, że Instagram rzeczywiście w dalszym ciągu pozostaje głównym kanałem komunikacji dla marek z segmentu premium. „Widełki od tysiąca do 75 tys. zł w przypadku największych twórców są adekwatne” – komentuje dane SoBirds Agency. „Należy jednak pamiętać, że w tym przypadku również są one zależne od wielu czynników, w tym m.in. od liczby odbiorców, generowanych zasięgów czy kategorii tematycznej” – dodaje. Eksperci zwracają jednak uwagę, że sam wybór Instagrama nie dodaje „prestiżu”. „Nie ulega jednak wątpliwości, że użytkownikami tej platformy są głównie osoby dorosłe, w tym wiele kobiet, a to jest grupa docelowa wielu marek z segmentu premium” – wyjaśnia Nalepko.
Justyna Zawadzka jest zdania, że chociaż Instagram „zdecydowanie pomaga w budowaniu wizerunku marki, prestiżu, sposobu na postrzeganie brandu w oczach odbiorców”, to mimo wszystko kluczowa jest jednak przede wszystkim komunikacja własna, a następnie staranny i przemyślany dobór influencerów. „Nie można pominąć niezwykle istotnego aspektu, który często jest podstawowym źródłem oceny jakości i skuteczności kampanii – a mianowicie wykorzystanie Instastories do przeniesienia użytkownika na stronę, na której może zrobić zakupy produktów, które widzi u lidera opinii. To rewelacyjnie pokazuje skuteczność, liczbę przekierowań oraz kliknięcia w link – czyli zaangażowanie widzów, które przenosi się na realne wyniki sprzedażowe dla marek” – zwraca uwagę. „Jeśli celem jest właśnie to, trudno o lepsze narzędzie, mimo że relacje znikają po dobie – skupiamy się jednak na szybkim impulsie zakupowym. Instagram będzie więc idealnym wyborem dla marek z kategorii beauty, fashion, lifestyle, bo jeśli użytkownik widzi treści, które sprawiają, że chce mieć daną pomadkę, spodnie czy wazon do domu, niezwłocznie może zrobić zakupy, a próg wejścia i cena za produkt nie są wysokie” – wyjaśnia ekspertka.
TikTok
TikTok to miejsce, które w ostatnim czasie mocno angażuje użytkowników. Internauci, którzy spędzają tam po kilka godzin dziennie, są na bieżąco ze specyfiką aktualnych tendencji – zarówno trendujących dźwięków, jak i typów odtwarzanego przez kolejnych influencerów contentu. „To buduje społeczność, która reaguje na polecenia powtarzane wręcz viralowo w pożądany sposób, czyli mówiąc wprost – robi zakupy” – w ten sposób wyjaśnia „sprzedażowy potencjał” TikToka Justyna Zawadzka. Ekspertka dodaje ponadto, że jest to platforma, która pozwala na dostarczanie rozrywki dobranej indywidualnie do danego użytkownika. Specyfika algorytmu pozwala bowiem na przeglądanie tych treści, które są najbardziej dopasowane do preferencji odbiorcy. „Jako marki trafiamy więc z treściami reklamowymi tam, gdzie chcemy, mogąc to jednocześnie świetnie podbić za pomocą kampanii mediowych. Dają one świetne, pewne efekty dzięki precyzyjnemu targetowaniu i są konkurencyjne kosztowo – w porównaniu do pozostałych platform” – ujawnia ekspertka ze Space Cat.
Czy rzeczywiście jednak współprace na TikToku – mimo ogromnej popularności i potencjału sprzedażowego platformy – są mniej opłacalne, jak wynika to z danych SoBirds? Artur Nalepko zwraca uwagę, że „jeszcze kilka lat temu współpraca z twórcami na TikToku była tańsza niż na Instagramie, jednak obecnie nie do końca tak jest”. Okazuje się, że wiele zależy od tego, jaki jest to twórca oraz na której z platform ma lepiej rozwinięte konto. Ekspert z Rokmates ujawnia, że stawki sięgają nawet 30 tys. zł za tiktoka i ok. 50-70 tys. zł w przypadku rolki na Instagramie. „Ta kwota w przypadku TikToka wynika jednak bardziej z wizerunku twórcy niż zasięgów, które na tej platformie moim zdaniem są mało przewidywalne” – wyjaśnia.
Karolina Olszewska przyznaje, że TikTok jest dobrą przestrzenią do „działań szybkich, viralowych, sprytnych i opartych na pomyśle”. Ekspertka zwraca jednak uwagę, że rzeczywiście możemy tam osiągnąć zaangażowanie czy zasięgi znacznie wyższe niż na pozostałych platformach, ale kosztem… niższej uwagi odbiorcy. „Tu marka pojawi się w świadomości szybko – i szybko też zniknie, jeśli nie zadbamy o odpowiednią częstotliwość” – wyjaśnia ten mechanizm reklamy. Aby zintensyfikować częstotliwość pojawiania się marki w świadomości odbiorców, ekspertka z ONE House radzi wykorzystanie mediów płatnych oraz zaangażowania większej liczby influencerów. Warto także pamiętać, że na działania na TikToku decydują się nie tylko marki, które chcą dotrzeć do młodszej grupy odbiorców. Są tam też obecnie firmy, która trafiają do pełnoletnich odbiorców, co pokazuje m.in. coraz więcej bukmacherów, marek premium i sklepów, takich jak Rossmann czy Lidl, które zaczynają działać na platformie.
Jakie są najdroższe branże w influencer marketingu?
Jak wynika z analizy SoBirds Agency, nie tylko platforma, na której publikowane są treści promocyjne, lecz także ich tematyka ma wpływ na wysokość stawek współprac influencerskich. Wśród najdroższych obszarów eksperci wskazali takie kategorie jak:
- Technologia i gaming: od 13 tys. do 35 tys. zł za materiał na YouTubie,
- Lifestyle i wnętrza: średnio od 3 tys. do 10 tys. zł za post na Instagramie,
- Podróże: od 3 tys. do 10 tys. zł za publikację na Instagramie, chociaż eksperci z SoBirds podkreślają, że „na TikToku można uzyskać podobny, viralowy efekt znacznie taniej”,
- Zwierzęta: od 6 tys. do nawet 30 tys. zł za post.
Karolina Olszewska zwraca uwagę, że naturalnie są branże „droższe” i „tańsze”. „Im bardziej popularne, tym większa jest konkurencja, a stawki niższe. Im bardziej hermetyczne, specjalistyczne – tym będzie drożej” – mówi. „Płacimy za wizerunek eksperta, przygotowanie merytoryczne, precyzyjny zasięg. Twórca niszowy będzie kojarzony z marką i przez długi czas nie podejmie pewnie działań promujących konkurencję – a przynajmniej na tym powinno zależeć osobie konstruującej umowę” – wyjaśnia. Justyna Zawadzka jest zdania, że to niekoniecznie branża jest głównym determinantem wysokości stawek w influencer marketingu. „Nie do końca zgodzę się z faktem, że branża, w której działa twórca, determinuje możliwości finansowe. Nie jest to takie proste do określenia, ponieważ każda branża ma swoich liderów wśród marek, a w przypadku social mediów – najpopularniejszych i najbardziej cenionych liderów opinii” – wyjaśnia. „Nie można przecież powiedzieć, że w branży związanej ze sprzątaniem czy urządzaniem ogrodów nie ma dużych budżetów reklamowych, a co za tym idzie – wiodących prym, realizujących intratne współprace infleuncerów” – dodaje. Ekspertka ze Space Cat zwraca też uwagę, że działając w bardziej niszowej dziedzinie, mamy do czynienia ze zdecydowanie mniejszą konkurencją, a to w połączeniu z dobrą strategią, „pozwala nie zostawać w tyle w porównaniu do najpopularniejszych aktualnie branż – FMCG, beauty czy szerokiego pojmowanego lifestyle’u”.
Jednocześnie eksperci przyznają, że rzeczywiście technologia jest jedną z najdroższych kategorii w influencer marketingu, biorąc pod uwagę stosunek ceny do wyświetleń. Artur Nalepko zwraca jednak uwagę, że nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku gamingu, dlatego należałoby rozróżnić te kategorie. „O ile recenzenci i osoby zajmujące się sprzętem elektronicznym są oblegani, o tyle twórcy gamingowi już niekoniecznie. Marki technologiczne chcą tworzyć głównie spersonalizowane materiały specjalne, które nie zawsze są w stanie zrealizować przeciętni gracze” – wyjaśnia ekspert z Rokmates. Jako jedna z najdroższych kategorii w influencer marketingu jest także równie często wskazywany szeroko pojmowany lifestyle. Nalepko twierdzi jednak, że wynika to raczej „z braku sufitu w generowanym zasięgu” – stawki za jednego posta mogą sięgać ponad 30 tys. zł na największych profilach.
Jakie kategorie eksperci dodaliby do tej listy? Według nich prawdopodobnie najbardziej skomercjalizowane są w tym przypadku środowiska parentingowe i beauty, które w dodatku często się przenikają. „Tu twórcy chętnie podejmują współprace, tworząc bardzo estetyczne materiały często naprawdę niewielkim kosztem. I dla wielu marek estetyka jest wartością zupełnie wystarczającą – bo zasięg czy zaangażowanie mogą zapewnić sobie kampanią płatną” – tłumaczy Karolina Olszewska.
Co wpływa na różnice w stawkach?
Justyna Zawadzka, ekspertka ze Space Cat, jest zdania, że w codziennej agencyjnej pracy różnice w wysokości stawek twórców internetowych nie są nietypowym zjawiskiem. Taki stan rzeczy wynika natomiast z wielu względów – począwszy od tego, że wynagrodzenia influencerów nie są określane na podstawie żadnej odgórnie przyjętej reguły czy taryfikatora, którym twórcy czy marketerzy powinni się kierować. „Otwiera to właściwie nieograniczone pole do wyceny świadczeń i projektów opartych na publikacjach na platformach społecznościowych” – zwraca uwagę. Specjalistka wskazuje ponadto, że na różnice w stawkach ma wpływ również nakład pracy, jaki influencer musi włożyć w przygotowanie materiałów, czy zakres wykorzystania wizerunku w danej kampanii. „W przypadku najbardziej zasięgowych, rozpoznawalnych, jakościowych twórców kwestię wynagrodzenia determinuje również wizerunek. Jeśli rozmawiamy o wycenie świadczeń z influencerem, który ma na koncie wiele sukcesów marketingowych – udane akcje promocyjne i sprzedażowe, rozpoznawalność w mediach tradycyjnych, nieskazitelny, bezpieczny wizerunek i zaangażowaną, najczęściej budowaną przez wiele lat społeczność – to bardzo mocno przekłada się to na aktywność sprzedażową i dotarcie marki do wielu potencjalnych klientów” – wyjaśnia.
Czytaj też: „Odpowiedni dobór ambasadorów nigdy nie był aż tak istotny, jak teraz”. Influencer marketing w 2025 roku
Podobnego zdania jest Karolina Olszewska, specjalistka z ONE House, która podkreśla z kolei, że równie istotnym elementem wyceny współpracy jest także zakres świadczeń. Na koszt wpływa chociażby format – jak wskazuje ekspertka – np. zdjęcie na feed, które pozostanie po współpracy, będzie zazwyczaj droższe niż relacja. „Wyceniamy też zakres wykorzystania materiałów – czy będą promowane dodatkowym budżetem, czy pojawią się poza kanałem twórcy. Zakaz konkurencji czy wykorzystanie wizerunku w kampanii również winduje cenę” – dodaje Olszewska i przestrzega, że nie uwzględnienie tych elementów podczas wyceny i traktowanie ich jako „oczywistość” może być ogromną pułapką.
Mikroinfluencerzy? A może popularni twórcy?
Wielu marketerów w ostatnim czasie zadaje sobie pytanie, czy warto inwestować w topowych influencerów, czy może lepiej postawić na współpracę z mniejszymi twórcami. Eksperci z SoBirds Agency postawili tezę, że obecnie „współpraca z mikroinfluencerami może przynieść większe zaangażowanie niż kampanie z celebrytami o milionowych zasięgach”. Anna Sójka przestrzega, że największym błędem marek jest patrzenie jedynie na liczbę obserwujących. „Dziś kluczowe jest zaangażowanie społeczności. Mikroinfluencerzy z mniejszymi, ale bardziej lojalnymi grupami odbiorców, mogą przynieść lepszy zwrot z inwestycji niż duże konta, które mają niskie wskaźniki interakcji. W kampaniach, które prowadzimy, często łączymy różne typy influencerów, by uzyskać zarówno zasięg, jak i realne przełożenie na sprzedaż” – wyjaśnia założycielka SoBirds.
Z kolei ekspert z agencji influencermarektingowej Rokmates jest zdania, że to teza postawiona nieco „nad wyraz”. „Uważam, że stwierdzenie, jakoby współpraca z mikroinfluencerami mogła przynieść większe zaangażowanie niż kampanie z celebrytami o milionowych zasięgach, jest zbyt dużym uogólnieniem. Mamy wiele przykładów, które pokazują, że popularni influencerzy sprzedają świetnie, nawet w stosunku do wydatków, z jakimi wiąże się współpraca z nimi” – tłumaczy Artur Nalepko.
Justyna Zawadzka ze Space Cat również jest dość ostrożna w opowiedzeniu się na korzyść którejkolwiek z grup influencerów. „Uważam, że nie ma dobrej odpowiedzi na to, czy lepiej jest zaangażować znanego celebrytę i zapłacić mu rekordowe wynagrodzenie, czy rozdzielić ten budżet na wielu mikroinfluencerów” – mówi. Jej zdaniem wszystko zależy od celów, jakie chcemy osiągnąć. „Znane nazwisko w kampanii często przynosi duży rozgłos, zaufanie do marki idące za licznymi fanami celebryty, co też przekłada się na sprzedaż. W przypadku dużej liczby publikacji u mniejszych twórców, kiedy odbiorcy słyszą podobny materiał kolejny raz – łatwo o przesyt i zmęczenie kampanią, która staje się mniej wiarygodna” – ekspertka omawia te dwie strony medalu.
„Często zadajemy sobie pytanie, czy zasięg Influencera przełoży się na efekty kampanii – i tu musimy przyznać, że »to zależy«. Zależy od pozostałych elementów strategii i roli, jaką odegra w niej influencer” – mówi Karolina Olszewska. Według niej „bezpieczniejszą drogą będzie sterowana mediowo kampania wspierająca content stworzony przez – nawet i niewielkich zasięgowo – influencerów, niż wiara w siłę kilku zasięgowych twarzy”. „Decydując się na mniejszych twórców, musimy »dokupić« zasięg w ramach wsparcia mediowego. Wybierając tych rozpoznawalnych – dopłacamy twórcy za zasięg, którego de facto nikt nam nie zagwarantuje, i wizerunek, który nie ma jednej ceny” – dodaje ekspertka. Nie ulega jednak wątpliwości, że dobrze dobrani ambasadorzy wiążący się z firmą na dłużej to ruch, który wzmocni wizerunek marki.
Czy warto inwestować w kampanie influencerskie?
Eksperci z SoBirds podkreślają, że nie ma w tym przypadku jednej właściwej odpowiedzi. „Widzimy po naszych klientach, że influencer marketing to dziś branża, obok której nie da się przejść obojętnie. Budżety są gigantyczne i wciąż rosną – inwestują zarówno globalne koncerny, jak i lokalne, mniejsze firmy. A dobrze zaplanowana kampania potrafi przynieść zaskakujący zwrot z inwestycji – nie tylko w liczbach, lecz także w realnej wartości marki” – mówi Anna Sójka, założycielka agencji.
Czytaj też: Influencerzy dobrzy dla marki – jak i gdzie ich szukać?
Eksperci zgodnie twierdzą, że współpraca z influencerami stanowi obecnie jeden z kluczowych elementów znacznej liczby kampanii w digitalu i niemal wszystkich działań promocyjnych prowadzonych w social mediach. Co z jednej strony ewidentnie winduje stawki twórców, z drugiej natomiast wpływa jakość i profesjonalizację działań w tym obszarze. „Influencerzy inwestują w sprzęt, montażystów, coraz częściej mają swoich managerów – nic więc dziwnego, że przekłada się to na wynagrodzenie za współpracę” – mówi Karolina Olszewska. „Nadal możemy też podjąć działania za kilkaset złotych lub barter czy »prezent«. Czy to się uda, zależy od kilku kwestii: doświadczenia influencera, branży, ale też marki i relacji z twórcą” – dodaje.
Czym powinny kierować się marki przy odpowiednim doborze influencerów?
Eksperci z SoBirds Agency na podstawie wspomnianej analizy przygotowali zestaw wniosków dla marek.
Źródło: Analiza SoBirds Agency, marzec 2025
Poprosiliśmy ekspertów z agencji influencermarketingowych SpaceCat, Rokmates oraz ONE House o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami oraz ewentualnymi wskazówkami dla marek. Specjaliści zgodnie twierdzą, że influencer marketing w 2025 roku wymaga bardziej świadomych decyzji i lepszego dopasowania strategii do platformy oraz grupy docelowej. „Agencje, chcąc mianować się ekspertami, muszą znać specyfikę platform, możliwości działań mediowych na każdej z nich, a przede wszystkim odpowiedzialnie dobierać ambasadorów do potrzeb marek. Świadomość tego, na co składa się wynagrodzenie influencera, to wiedza niezbędna by ocenić, z kim na rynku warto pracować i czyje wynagrodzenie przełoży się w najlepsze wyniki naszych klientów” – radzi Justyna Zawadzka z Space Cat.
Według ekspertów wciąż niedocenianym, a coraz istotniejszym z punktu widzenia marketerów są podcasty. „To swoiste reklamowe Eldorado, bo odbiorcy nie tylko tolerują reklamy w podcastach, ale też – jeśli są dobrze dopasowane do treści twórcy – lubią je i uważają za wartościowe” – podpowiada Karolina Olszewska. Zawadzka dodaje natomiast, że „mądry, chcący dywersyfikować swoje dochody twórca będzie działał na kilku platformach równocześnie, mając świadomość najbardziej odpowiednich formatów, które może zaproponować swoim klientom na TikToku, Instagramie czy YouTubie”.
Z opinii ekspertów wynika, że nie ma jednej drogi do „dobrej” (czyt. skutecznej/zasięgowej/opłacalnej) kampanii. Kluczowa będzie strategia dopasowana do budżetu i rozmieszczenie wagi działań świadomościowych i sprzedażowych. „Branża z roku na rok jest bardziej profesjonalna i doświadczona, marketerzy, realizując kolejne działania influencerskie, mają lepszy ogląd na to, o jakich budżetach mówimy, jakich wyników marki oczekują, a co za tym idzie – kogo powinniśmy do danej kampanii zaangażować, by stworzyć skuteczne i jakościowe treści” – podsumowuje sytuację w obszarze influencer marketingu Justyna Zawadzka. „Wzrost świadomości zdecydowanie można zauważyć także u samych twórców, których oczekiwania finansowe rosną także z uwagi na ich staż, doświadczenie i podniesienie kompetencji w zakresie tworzenia treści sponsorowanych” – ocenia.
Zebrała Kamila Niedbalska
* O analizie SoBirds Agency
Dane zawarte w raporcie zostały zebrane przez zespół SoBirds Agency na podstawie realnych wycen influencerów, z którymi prowadzono rozmowy i współprace w 2024 roku i na początku 2025. Obejmują one zarówno polskich, jak i zagranicznych twórców, działających na Instagramie, TikToku i YouTubie. Analiza została przeprowadzona na podstawie zestawień ponad 100 influencerów z różnych kategorii tematycznych (m.in. lifestyle, technologia, podróże, zwierzęta, beauty), a także z różnych poziomów zasięgu – od mikro- po makroinfluencerów. Dla celów opracowania raportu eksperci uśrednili dane z każdej kategorii