251 mln euro – tyle od 2010 roku wydała na lobbing w Unii Europejskiej wielka piątka branży paliwowej, czyli BP, Chevron, ExxonMobil, Shell i Total. Badanie na ten temat przeprowadziły organizacje pozarządowe, które prowadzą kampanię społeczną mającą zachęcić nowe składy Europarlamentu i Komisji Europejskiej do nałożenia większych obostrzeń na firmy paliwowe próbujące wpływać na proces UE prawodawstwa. Ich działania krytykuje Society of European Affairs Professionals (SEAP).
Kampania, którą wspiera ponad 200 organizacji pozarządowych, jest wynikiem inicjatywy Corporate Europe Observatory, Food & Water Europe, Friends of the Earth Europe oraz Greenpeace EU. NGO chcą nałożenia na firmy z branży paliwowej ograniczeń podobnych do tych, które stosują się do przemysłu tytoniowego. Organizacje domagają się m.in. zakazania udziału lobbystów pracujących dla tego sektora w spotkaniach z prawodawcami, uniemożliwiania zatrudniania byłych i obecnych urzędników w firmach pracujących na rzecz przemysłu paliwowego oraz odcięcia powiązań finansowych dla jego inicjatyw.
„Dziś nie wyobrażamy sobie, by przedstawiciele producentów tytoniu brali udział w procesie prawodawczym regulacji dotyczących zdrowia. W obliczu kryzysu klimatycznego podobnie powinniśmy traktować lobbing paliwowy” – komentuje w komunikacie prasowym Frida Kieninger z Food & Water Europe.
Według opublikowanego przez organizację raportu wspomniana piątka firm zatrudnia obecnie w Brukseli 200 lobbystów, którzy od 2014 roku odbyli 327 spotkań na wysokich szczeblach Komisji Europejskiej.
„Kampania społeczna może zdławić debatę publiczną przez utrudnianie kontaktów między lobbystami i prawodawcami Unii Europejskiej. Jest próbą uciszania jednych lobbystów przez innych, którzy mają odmienne zdanie” – krytykuje działania organizacji społecznych SEAP. Stowarzyszenie ekspertów ds. public affairs pisze w oświadczeniu, że przez uciszanie głosów demokracja nie stanie się lepsza. Zachęca zamiast tego do zwiększania transparentności w działaniach mogących mieć wpływ na zmiany w prawie.
SEAP jednocześnie zapowiada wprowadzenie „Deklaracji transparentności”, którą będą mogli podpisywać lobbyści, urzędnicy i wszyscy zainteresowani otwartością w debacie publicznej. Przyjmując ten dokument, będą się zobowiązywać do wspierania prac nad międzyinstytucjonalnym porozumieniem ws. obowiązkowego rejestru transparentności, które toczą się w Komisji Europejskiej. (mp)