Organizatorzy juwenaliów w Białymstoku na kilka dni przed świętem studentów zmieniają regulamin dotyczący akredytacji. W nowym zapisie ma być mniej cenzury dla mediów – informuje Gazeta Wyborcza.
W dotychczasowym regulaminie znalazły się dwa kontrowersyjne punkty. Pierwszy z nich mówił o tym, że wszystkie materiały przed akceptacją muszą zyskać zgodę rzecznika prasowego organizatora i trafić do biura prasowego. Pojawił się również zapis mówiący o tym, że organizator ma prawo do unieważnienia wydanej akredytacji w przypadku „prowadzenia działań szkodzących wizerunkowi imprezy”. Lub do jej nieprzyznania w kolejnych latach. Jak przypomina Emilia Romaniuk, autorka tekstu, już w zeszłym roku media miały podobny problem z warunkami regulaminu. Dlatego studenci go zmienili i zapewnili, że uczą się na błędach.. Tak jednak się nie stało. Przynajmniej do pewnego momentu – czytamy dalej. W opinii autorki, studenci nie tylko powielili błąd, ale jeszcze zaczęli bronić swojej decyzji. Romaniuk powołuje się na mejl, który otrzymała od rzeczniczki juwenaliów. Wynikało z niego, że „stanowisko w kwestii akredytacji fotograficznych jest ostateczne i nie zostanie zmienione pod wpływem agresywnych sugestii ze strony prasy”.
W dalszej części artykułu czytamy jednak, że organizatorzy juwenaliów pracują właśnie nad nowym regulaminem akredytacji, w którym mają być uwzględnione uwagi mediów. Paweł Juszkiewicz, przedstawiciel Fundacji na rzecz Rozwoju Politechniki Białostockiej, poinformował, że nowy regulamin zostanie przesłany dzisiaj. (mw)