W Warszawie maratony są organizowane od 1979 roku. Ich tradycje kontynuuje Fundacja Maratonu Warszawskiego, która także w tym roku przygotowuje bieg. W tegorocznym kalendarzu warszawskich wydarzeń sportowych pojawiła się podobna impreza – organizowana w kwietniu przez Orlen. Czemu organizatorzy nie postanowili ze sobą współpracować?
Jak zaznacza szef fundacji Marek Tronina, Orlen wystąpił z propozycją przyłączenia się do swojej imprezy w 2010 roku. Doszło do rozmów na temat organizacji Orlen Maratonu Warszawskiego. Nie przyniosły one skutku, bo jak twierdzi Tronina, koncern naftowy chciał po prostu przejąć imprezę organizowaną przez fundację. „Gdyby organizował pan jakąś imprezę przez »x« lat i nagle przyszła zewnętrzna firma, twierdząca, że to wszystko było robione nie tak i teraz ona zajmie się wszystkim, a pan może zostać jedną z osób, która będzie pomagać, to co by pan powiedział?” – pyta retorycznie Tronina.
Orlen, który wspiera już wyścigi samochodowe, siatkówkę, piłkę ręczną i lekkoatletykę, postanowił przygotować własny maraton. W założeniu ma to być impreza przyćmiewająca inne krajowe zawody dla biegaczy. Koncern nie szczędził środków na nagrody, udało się także ściągnąć liczących w świecie maratończyków. Na samą promocję w mediach wydano milion. „Orlen chce, żeby go było widać” – komentuje Adam Klein, redaktor naczelny serwisu Bieganie.pl. (ks)
