Papua-Nowa Gwinea rozpoczeła walkę z fake newsami, które negatywnie wpływają na kraj. W związku z tym tymczasowo zablokuje Facebooka – informuje businessinsider.com.pl.
Jak czytamy, miesięczna blokada platformy ma umożliwić rządowi zbadanie, w jaki sposób serwis społecznościowy jest wykorzystywany przez mieszkańców kraju. Sam Basil, minister komunikacji, zapowiedział, że pierwszorzędnym zadaniem będzie identyfikacja tych użytkowników, którzy umieszczają na Facebooku fałszywe i wprowadzające w błąd wiadomości na temat państwa, oraz usunięcie ich kont – podaje źródło.
Co więcej – czytamy – innym powodem zablokowania serwisu społecznościowego w Papui-Nowej Gwinei jest umożliwienie rządowi wyegzekwowania ustawy o cyberprzestępczości, która została uchwalona w 2017 roku. Za jej sprawą wszystkie osoby publikujące „szkalujące treści, obraźliwe teksty i wpisy podżegające do zamieszek mogą zostać ukarane pozbawieniem wolności do 25 lat” – pisze portal.
Minister komunikacji Sam Basil przyznał też w rozmowie z lokalnym dziennikiem Post-Courier, że przyszłość jego kraju bez Facebooka wcale go nie martwi. „Jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy zebrać lokalnych programistów i stworzyć serwis, który będzie bardziej sprzyjał komunikacji mieszkańców Papui-Nowej Gwinei – zarówno w kraju, jak i za granicą” – dodał.
Jak pisze portal, rzecznik prasowy Facebooka skontaktował się już z przedstawicielami rządu Papui-Nowej Gwinei „aby zrozumieć ich obawy”. (jg)