Janina Paradowska na łamach Polski Gazety Krakowskiej analizuje skutki afery taśmowej. „Czasem kilka niedyplomatycznych zdań, powiedzianych nieoficjalnie, ale oddających nastroje bardzo wielu Europejczyków wobec Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii przysparza sporo popularności” – pisze o wypowiedzi Radosława Sikorskiego.
Jej zdaniem gorszy efekt mogły dać obrazy z akcji ABW w redakcji Wprost, jednak zdaniem publicystki takie interwencje mają miejsce także za granicą. „Tak więc z tym wizerunkiem bez przesady. Premier dostał pewne wotum zaufania, koalicja jest sprawna” – pisze dziennikarka. Według Paradowskiej większe zagrożenie dla międzynarodowego wizerunku Polski mogą stanowić „problemy z państwem świeckim”. „. Fanatycy są wszędzie, ale jednak u nas jest ich jakby więcej. I mają wsparcie hierarchów Kościoła. Afera posłuchowa przeminie, a ten kłopot niestety pozostanie” – czytamy. (ks)