Fundacja ePaństwo chciała poznać wydatki na marketing partii politycznych – informuje portal tokfm.pl. Zdecydowana większość sejmowych ugrupowań nie odpowiedziała jednak na zadane pytania.
Wnioski o udostępnienie danych otrzymały wszystkie partie wraz z klubem Kukiz’15 – czytamy. Według Krzysztofa Izdebskiego z Fundacji ePaństwo, pytania nie były skomplikowane. Organizacja pozarządowa chciała wiedzieć, na jakie kwoty i z jakimi agencjami podpisywano umowy w zakresie prowadzenia działań PR-owych – pisze tokfm.pl.
Fundacja ePaństwo otrzymała tylko jedną odpowiedź – od Prawa i Sprawiedliwości. Partia rządząca odpisała, że informacji nie udostępni, ponieważ nie podlegają one pod ustawę o dostępie do informacji publicznej. Według oświadczenia przysłanego do Fundacji, wnioskowane dane dotyczą jedynie „wewnętrznej działalności partii” i „służą organizacji pracy i funkcjonowania partii na »rynku politycznym«”.
By uzasadnić odmowę, PiS przywołał dwa wyroki sądów administracyjnych, według których udostępnianie efektów pracy firm trzecich dla partii politycznych godzi w ich prawo do prowadzenia samodzielnej polityki wizerunkowej. Izdebski odpowiada jednak, że Fundacja ePaństwo prosiła jedynie o dane zleceniobiorców PiS, a nie efekty ich pracy.
Pozostałe ugrupowania nie zdecydowały się zareagować na prośbę organizacji Izdebskiego – czytamy na tokfm.pl. Według źródła, sąd może zmusić partie do ujawnienia informacji, jednak postępowanie w tej sprawie może trwać latami. Fundacja ePaństwo mimo tego zapowiada, że sejmowe ugrupowania mogą spodziewać się skargi – PiS na swoją odpowiedź, pozostałe na bezczynność. (mp)