„Po kilku tygodniach praktyk w radiu WTMJ odważyłem się spytać szefa, dlaczego wybrał pierwszoroczniaka zamiast starszych studentów, którzy mieli już zajęcia z dziennikarstwa. »Bo zadzwoniłeś w dniu, kiedy uzmysłowiłem sobie, że zgubiłem wszystkie CV praktykantów«” – wspomina Bill Zucker, partner agencji Ketchum.
Zucker już po pierwszym roku postanowił odbyć praktyki dziennikarskie i zaczął aplikować do różnych redakcji. Naglony przez ojca wykonywał także dziesiątki telefonów i pytał, czy jego aplikacja została uwzględniona. Był bardzo zdziwiony, gdy w słuchawce usłyszał: „Oo tak? Kiedy możesz zacząć?”. „Ojciec miał rację. Wytrwałość popłaca” – kwituje Zucker po latach. Kolejna szansa nadarzyła się, gdy jeden z reporterów się rozchorował. Dzięki temu autor wpisu miał okazję wejść na żywo. Ostatecznie praktyki przerodziły się w kilkuletnią współpracę.
Wspominając o tamtych praktykach, Zucker wymienia też rady dla praktykantów, którzy rozpoczną praktyki tego lata. Zachęca, aby praktykanci nie czekali na prośbę o pomoc i wychodzili z własnymi inicjatywami, zadawali dużo pytań na temat działalności firmy. Pomocne może być także znalezienie mentora – osoby, która doskonale radzi sobie z zadaniami, które także chcielibyśmy wykonywać za kilka lat. Warto również się wyróżnić. „Zawsze będę pamiętał praktykanta, który miał odwagę mnie poprawić, gdy się pomyliłem” – wspomina Zucker. (ks)