Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, zarzucił Januszowi Schwertnerowi, dziennikarzowi portalu Onet, manipulację i nazwał go pseudodziennikarzem w związku z tekstem „Agnieszka. Śmierć monitorowana” – podaje press.pl. Redaktor napisał w nim, że pracownicy aresztu śledczego na warszawskim Grochowie nie zrobili nic, by zapobiec umieraniu osadzonej tam Agnieszki Pysz. Jak podaje dziennikarz, kobieta zmarła w wyniku wycieńczenia, a winą za ten wypadek obarczył między innymi Służbę Więzienną – czytamy.
Tekst, jak podaje press.pl, oburzył wiceministra sprawiedliwości. Źródło jednak zwraca uwagę na sposób wyrażania krytyki wobec autora reportażu. „Warto go zapamiętać” – napisał Patryk Jaki. „(…) Ten Pan wcześniej pisał podobne teksty pełne manipulacji, nie dając się wypowiedzieć stronie oskarżanej. Zapamiętujemy #JanuszSchwertner (…) Warto zachować czujność” – dodał.
Dziennikarz Onetu w rozmowie z Presserwisem mówi o „nagonce”. „Członek rządu (…) napuszcza na mnie swoich zwolenników, którzy nazywają mnie śmieciem. Padają określenia, które przekraczają wszelkie granice, a minister temu nie przeciwdziała” – zwraca uwagę Schwertner.
Autor tekstu dodał, że minister Jaki nadaje materiałowi „rangę polityczną” – podaje press.pl.
Rzecznik prasowa Służby Więziennej kpt. Arleta Pęconek opublikowała oświadczenie na temat tekstu „Agnieszka. Śmierć monitorowana”. Stwierdza w nim, że „materiał jest skrajną manipulacją autora Janusza Schwertnera, który cały tekst oparł na opowieści jednej strony, nie dając szansy na komentarz ani Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej, ani Centralnemu Zarządowi, ani nawet nie skontaktował się z rzecznikiem SW”. Rzecznik dodaje, że sprawa śmierci Agnieszki Pysz jest wyjaśniana z inicjatywy Służby Więziennej, a nie Rzecznika Praw Obywatelskich, jak pisze w tekście redaktor Schwertner. Przyznaje jednak, że „z ustaleń zespołu wynika, iż w sprawie istotnie zachodzą pewne niejasności”.
Na oświadczenie kpt. Pęconek odpowiedzieli dyrektor programowy Onetu Bartosz Węglarczyk oraz jego zastępca Paweł Ławiński. Jak podali, redaktor Schwertner kontaktował się z aresztem wielokrotnie, ale „zbywano go, ostatecznie urywając z nim kontakt”. Według dziennikarzy, prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie smierci Agnieszki Pysz również odmówiła informacji autorowi materiału „Agnieszka. Śmierć monitorowana”.
(mp)
