niedziela, 22 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościPiknik, czyli wystąpienie na świeżym powietrzu

Piknik, czyli wystąpienie na świeżym powietrzu

Letnie spotkanie firmowe. Upał, dym z grilla i publiczność, która marzy o przekąskach i chłodnych drinkach… Jak w tych okolicznościach przyciągnąć uwagę i wygłosić dobre przemówienie radzi Bogdan Szczesiak, ekspert  ds. kreowania wizerunku.

Gwar – wszyscy głośno ze sobą rozmawiają. Przeciskają się w stronę stołów z jedzeniem. Nie chcą słuchać! Chcą miło spędzić czas,  pogadać ze znajomymi i wygrać fant  na loterii. Ci, którzy będą przemawiać w garniturach i krawatach czekają w pierwszym rzędzie. Z tyłu za sceną jeden lub dwa duże ekrany, na których błyskają promocyjne animacje, filmy i firmowe logo. Za chwilę wraz z wejściem prezesa rozpocznie pracę operator kamery. Na telebimach w zbliżeniach pojawią się wielkie, nieco spocone, twarze i przebitki  na ważnych gości. Jak wygląda realizacja części oficjalnej niestety wiemy aż za dobrze. Zazwyczaj – kiepsko. Dlaczego? Bo nie zwracamy uwagi na dwa ważne aspekty:

lzwiązane z kontaktem z widownią. Nasz grzech to przede wszystkim… brak kontaktu.

lzwiązane z występem przed kamerą. Trzeba pamiętać, że ten widz nigdy nie będzie zmęczony upałem,  za to cierpliwie zarejestruje wszystkie przejęzyczenia, pomyłki i przekrzywiony krawat.

Widownia nie gryzie, czyli jak odbierać sygnały zwrotne?

To zadziwiające jak wiele osób w wystąpieniach publicznych chce po prostu jak najszybciej zrobić swoje, aby tego nikt nie zauważył i… uciec. Tymczasem komunikaty zwrotne od widowni pozwalają na osiągnięcie rezultatu, jaki bez jej działu byłby niemożliwy. Dialog z kimś, kto jest zainteresowany i podsuwa  ciekawe rozwiązania, jest o wiele skuteczniejszy niż monolog wygłoszony do lustra. Przemawiając do publiczności, pamiętajmy o kilku zasadach:

1. Wystąpienie jest dla publiczności, a nie przeciwko niej.

2. Mówimy do ludzi (składamy oświadczenie, dziękujemy), ponieważ dzielimy się wspólnym sukcesem. Jest  dobrze, spróbujmy więc się rozpogodzić, a nawet zdobyć się na uśmiech.

3. Widownia nas lubi. Ludzie są pozytywnie nastawieni, przyjęli nasze zaproszenie i spędzają miło czas.

4. Sygnały płynące z widowni są dla nas pomocą, informacją zwrotną, dzięki której możemy nawiązać dialog i zorientować się w potrzebach i oczekiwaniach osób, do których mówimy.

Kamera: jak na nią reagować?

Kamery towarzyszą nam dziś niemal wszędzie: na parkingu, w supermarkecie, na lotnisku, w banku, w pracy. Stały się stałym towarzyszem życia w sposób, który zadziwiłby Erica Arthura Blaira, znanego bardziej jako George Orwell. Czy to oznacza, że na obecność kamer nie powinniśmy zwracać uwagi? Tak, jeśli mamy do czynienia z działaniem nieintencjonalnym. Kiedy jednak wiemy, że jesteśmy obserwowani, a nasze wystąpienie ma cel – chcemy, aby nas ktoś zauważył, pragniemy o czymś poinformować, wpłynąć na kogoś –  musimy dostosować nasze zachowanie do możliwości percepcyjnych odbiorcy. Jak dobrze wypaść przed piknikową publicznością i rejestrującą to kamerą?

1. Przygotować dokładny plan wystąpienia i główne tezy, które można przedstawić wyczerpująco w nie więcej niż trzydzieści sekund.

2. Nawiązać do tu i teraz. Odwołać się do wspólnych doświadczeń lub do konkretnych osób. Pochwalić kogoś lub komuś podziękować. Przytoczyć anegdotę.

3. Mówić w kierunku ludzi, z którymi jesteśmy na scenie oraz do widowni, ogarniając wzrokiem horyzont pierwszych rzędów od jednej strony do drugiej. Ważne kwestie wypowiedzieć lub powtórzyć w stronę najważniejszego gościa i kamery. Nie wolno zapominać ani na moment o uśmiechu w oczach. Nasza widownia oczekuje od nas optymizmu i pozytywnej motywacji.

4. Bardzo dokładnie sprawdzić przed wystąpieniem garderobę. Przyczesać włosy, poprawić krawat, zapiąć marynarkę, itp. Warto pamiętać, że istnieją letnie garnitury, a latem do garnituru nie zakłada się koszuli z krótkim rękawem! W razie wątpliwości, co do biznesowego dress code podczas upałów warto poradzić się stylisty.

5. Zaopatrzyć się w chusteczkę z materiału. O ile nie używamy podkładu i pudru, możemy w ostatniej chwili wytrzeć twarz chusteczką. Mniej więcej na 30 sekund skóra na twarzy będzie matowa, pozbawiona fizjologicznej warstwy tłuszczu i potu, który w formie naturalnej bardzo niekorzystnie wygląda w kamerze. Dzięki temu skóra  się nie „świeci”, a przemawiający nie  wygląda na zdenerwowanego.

6. Pamiętać, że ludzie czekają na otwarcie bufetu, atmosfera jest swobodna, a wystąpienie powinno być zwięzłe i lekkie w formie.

Bogdan Szczesiak, Studio PR

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj