Jak zaznacza na blogu agencji Shift Communications Christopher Penn, jeśli miałby wybrać jedną uniwersalną radę na 2014 rok, byłoby nią piwo. A dokładniej spożywanie go przy integracji PR-owców z działami handlowymi i marketingowymi.
„Informatycy nie rozmawiają z marketingowcami. Marketing i PR mają oddzielne działy. Agencje PR nie rozmawiają z agencjami reklamowymi” – zaznacza Penn. W efekcie informatycy pracują nad projektami dla produkt managerów, które są totalnie oderwane od badań marketingowych, marketerzy tworzą treści, które przyprawiają PR-owców o ból głowy, a dział reklamy wydaje pieniądze na zbędne projekty, bo nie mają danych z działu marketingu.
W takiej sytuacji z pomocą może przyjść piwo. Oczywiście nie chodzi o alkohol sam w sobie, tylko o integrację poszczególnych działów firmy. Zwykłe wyjście na piwo po pracy może przyczynić się do lepszej współpracy działów. Jak dodaje Penn, nieformalne spotkania mogą dać więcej korzyści, niż spotkania formalne. (ks)