Działy marketingu i PR w sektorze prywatnym zazwyczaj skupiają się na budowaniu wizerunku marki, ale nie mierzą efektywności swoich działań – czytamy w Gazecie Finansowej.
Tygodnik powołuje się na badania PMR, z których wynika, że tylko 32 proc. firm zadeklarowało, że korzysta z benchmarking’u, a ponad 2/3 przedsiębiorstw w żaden sposób nie mierzy efektywności swoich działań. Tymczasem, jak przekonuje Zofia Bednarowska, autorka tekstu, „badania i analizy rynkowe to inwestycja” – mimo, że nie przynosi natychmiastowych zysków.
„Przede wszystkim pozwalają pozyskać wiedzę unikatową dla zamawiającego, a także niedostępną dla innych ze względu na przepisy prawne i zapisy umów. Nikt z konkurencji nie dostaje takich samych danych i analiz, jak firma zamawiająca” – czytamy. Problematyczne, zwłaszcza dla małych firm, są niestety koszty. Jednak jak przekonuje Zofia Bednarowska: „w przypadku trudności budżetowych zawsze można podzielić badania na kilka mniejszych etapów, co pozwoli na rozłożenie kosztów w czasie”. Jako argument za mierzeniem efektywności działań podaje fakt, że jest to niezależne źródło informacji.
W dalszej części Bednarowska akcentuje zarzuty wobec raportów badawczych. Są nimi słabe lub nieobecne rekomendacje. „To problem, za który odpowiadają po części obie strony. Z jednej strony agencje badawcze, z drugiej firmy zlecające niechętnie dzielą się informacjami z agencjami”. Jako klucz do sukcesu autorka artykułu wskazuje zrozumienie przez agencję prawdziwego problemu biznesowego. „Do tego jednak niezbędne jest poznanie specyfiki działania firmy zlecającej, jej trudności i problemów w działalności rynkowej” – podsumowuje na łamach Gazety Finansowej. (mw)