Dlaczego lobbing w Sejmie odbywa się „inną niż legalną drogą”, i czemu uchwalone w 2006 roku prawo o lobbingu nie działa, jak trzeba – zastanawiają się eksperci pytani przez dziennik Rzeczpospolita.
Z najnowszych badań Kancelarii Sejmu, które publikuje gazeta, wynika, że tylko niewielki procent zarejestrowanych w Sejmie lobbystów uczestniczy w jego pracach. Zaledwie 11 z 131 wpisanych do rejestru firm lobbingowych brało udział w posiedzeniach komisji sejmowych. Co ciekawe, w trakcie ponad 2000 takich spotkań lobbyści gościli na nich jedynie 56 razy i – jak czytamy – nikt z nich nie zabrał ani razu głosu w dyskusjach, a także nie przekazał posłom żadnych oficjalnych materiałów.
Jerzy Budnik, szef Sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, tłumaczy, że „wciąż bardziej opłaca się prowadzić lobbing nie poprzez osoby które zawodowo go wykonują, ale przez doradców i ekspertów, którzy zwykle są zapraszani na posiedzenia komisji na prośbę grup społecznych czy zawodowych”.(ał)