Najnowsze badanie Havas Sports & Entertainment pokazuje, że rozpoznawalność polskich piłkarzy po Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Rosji 2018 wyraźnie wzrosła, zmalała natomiast sympatia do nich – zadeklarowali ankietowani.
Przeprowadzone w dwóch falach badanie przedstawia dynamikę zmian rozpoznawalności polskich piłkarzy – po tegorocznym mundialu wszyscy zawodnicy, a także (były już – przyp. red.) selekcjoner Adam Nawałka oraz prezes PZPN Zbigniew Boniek, stali się bardziej rozpoznawalni niż w maju 2018 roku. Najbardziej rozpoznawalnym pozostaje Robert Lewandowski (91 proc.), a tuż za nim plasuje się Zbigniew Boniek (87,2 proc.). Najwięcej po turnieju w Rosji zyskał Kamil Glik, którego twarz kojarzy 56,3 proc. badanych – o 3,6 p.p. więcej niż w maju.
Czytaj też: „Pękł balonik dmuchany przez ostatnie lata” – wizerunkowe skutki mundialu w Rosji
Natężenie kampanii reklamowych z udziałem polskich piłkarzy również przyczyniło się do zwiększenia rozpoznawalności zawodników. Największy wzrost zanotował Adam Nawałka, którego przed mundialem w reklamach kojarzyła jedna trzecia badanych, a po mundialu już ponad połowa (53,2 proc.). Zapamiętane zostały również kampanie z udziałem Kamila Grosickiego – wzrost o 7,1 punktu procentowego – oraz Kamila Glika – wzrost o 5,8 p.p.
Niemniej intensywność emisji reklam połączona z brakiem sukcesów na turnieju sportowym sprawiła, że dwie trzecie ankietowanych nie chce już oglądać piłkarzy w spotach. 57,8 proc. osób (w porównaniu do 37 proc. w maju) chciałoby widzieć mniej reklam z udziałem Roberta Lewandowskiego. Podobnie duże spadki na tym polu zanotował Adam Nawałka, którego rzadziej w reklamach chciałoby oglądać 35,3 proc. ankietowanych (12 proc. w maju), oraz Jakub Błaszczykowski – 34,3 proc. w lipcu, zaś 15,9 proc. w maju.
Porażka na tegorocznym mundialu sprawiła, że kibice mniej przychylnie patrzą na polską reprezentację w piłce nożnej. Jak wynika z badania, nie ma zawodnika, który by zyskał w tym zestawieniu. Najwięcej sympatii stracił Robert Lewandowski – obecnie tylko 32,1 proc. respondentów lubi kapitana drużyny, czyli o 11,9 p.p. mniej niż przed turniejem w Rosji. Na drugim miejscu znajduje się prezes Zbigniew Boniek, do którego sympatię deklaruje 24,2 proc. ankietowanych (w porównaniu do 33 proc. w maju) oraz selekcjoner Nawałka, którego lubi 21 proc. odpowiadających (28 proc. w maju). Sporo stracił też Jakub Błaszczykowski, do którego sympatię deklaruje 31,7 proc. badanych – o 5,3 p.p. mniej niż przed mundialem.
„Wyraźnie widać, że zarówno reprezentacji, jak i samym piłkarzom, zabrakło strategii komunikacji i zarządzania kryzysowego. Wiele reprezentacji i wielu zawodników zagrało poniżej oczekiwań, ale przeprosiny czy miłe słowa w stosunku do kibiców zwykle były na ich kanałach społecznościowych codziennością. U naszych reprezentantów panowała cisza, a potem niemal od razu pojawiły się zdjęcia z luksusowych wakacji. Zamilkł nawet kanał »Łączy nas piłka«, który do tej pory doskonale przybliżał reprezentantów kibicom. Zabrakło wyczucia i taktu. Piłkarze odgrodzili się od fanów, pokazali, że nie przeżywają porażki tak jak oni. A to nie mogło im zjednać sympatii” – zauważa Aleksandra Marciniak, Head of Havas Sports & Entertainment.
Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 600 osób w wieku powyżej 18 lat w dwóch falach: w maju i lipcu 2018 roku. (jg)