Przeszło 2,7 mln złotych – tyle Ministerstwo Finansów wydało na podatkowe akcje promocyjne. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, najwięcej kosztowało zachęcanie do rozliczania się przez internet.
Jak czytamy, oprócz tego lokalne urzędy skarbowe, celne i kontroli skarbowej przeprowadziły własne akcje, na które przeznaczyły ponad 24 tys. złotych. Na kampanię emerytalną dotyczącą zmian w OFE Ministerstwo wydało natomiast 300 tys. złotych.
Akcja „Szybki PIT”, która kosztowała ponad 790 tys. złotych, przeprowadzana jest od 2009 roku i ma zachęcać do elektronicznego rozliczania się z fiskusem. W ramach kampanii powstała specjalna strona internetowa, akcję promowano w kinach czy spotach radiowych i telewizyjnych. Stworzono też aplikację, za pomocą której można było zadać pytanie ekspertom resortu. Koszty działań urzędników w ramach akcji wycenia się na ponad 362 tys. złotych. Z kolei kampanie informacyjne dla płatników i podatników kosztowały odpowiednio 393 tys. i 390 tys. złotych.
Dalej czytamy, że akcje „Weź paragon” i „Sprawdź paragon” prowadzone w ramach walki z tzw. szarą strefą to koszt 207,8 tys. złotych. Z kolei kampania „Nie daj się zrobić w słupa”, informująca o niebezpieczeństwach związanych z uczestnictwem w „karuzeli podatkowej” kosztowała 83,6 tys. złotych. W 2015 roku zorganizowano też konkurs dla uczniów gimnazjów „Finansoaktywni. Misja: Podatki”, do którego zgłosiło się ponad 500 szkół. Koszt tego przedsięwzięcia to 209 tys. złotych. 273 tys. złotych wydano z kolei na akcję promocyjną „e-Cło”, która miała pokazać zmiany w Służbie Celnej. Działania obejmowały m.in. produkcję filmów, raport o programie, stworzenie materiałów prasowych i edukacyjnych czy aktywności w mediach społecznościowych. Służba Celna natomiast wydała 12 tys. złotych na kampanie ostrzegawcze, przede wszystkim działania antyhazardowe. Przeprowadzono akcje „Nie daj się wkręcić” i „Nie daj się uzależnić od hazardu” – wylicza Mariusz Szulc, autor artykułu.(mb)