W ostatnim czasie wiele agencji marketingowych i PR-owych stosuje podstępny „trik”, którym oszukuje internautów. Wysyłają e-maile, umieszczając w tytule nazwę „Re:”– czytamy w PR Daily.
Jak pisze autor artykułu David Meerman, jest to świadomy zabieg „artystów od spamu”, którzy w ten sposób chcą wyłudzić dane osobowe od ludzi. Nadawca takiej wiadomości celowo konstruuje wiadomość tak, aby była myląca: „ludzie będą otwierać wiadomości, ponieważ uważają, że jest to odpowiedź na wcześniej wysłany przez nich e-mail” – pisze autor.
Meerman tłumaczy, że „w normalnym użytkowaniu skrót »Re:« oznacza »w odniesieniu do«. Jednak poprawne znaczenie tego skrótu, umieszczone na samym początku, w temacie e-maila, oznacza po prostu odpowiedź”.
Autor artykułu zadaje sobie pytanie: „Co myślicie? Czy przesadzam? Jestem przekonany, że nie jestem jedyną osobą, która kasuje takie wiadomości nieprzeczytane”. (kd)