Zdaniem Michała Kamińskiego, Ewa Kopacz będzie dobrym premierem, bo jako kobieta ma szansę zmienić obecną retorykę. W rozmowie z Gazetą Wyborczą mówi też, że „każdy facet byłby postrzegany jak kopia, pewnie gorsza, Donalda Tuska”.
Jak zauważa polityk, strategia PiS-u do tej pory była zbudowana na konflikcie z Platformą Obywatelską, w tym na „nienawiści wobec Donalda Tuska”. Teraz Jarosławowi Kaczyńskiemu trudno będzie wzbudzić takie negatywne emocje. Premier Kopacz musi się jednak uporać się z wielkim problemem wizerunkowym PO. „Dziś ludzie, którzy nawet nie kupują propagandy PiS, że Platforma to zdrajcy i złodzieje, odbierają PO jako partię elit, ludzi sukcesu. PO musi przekonać wyborców, że nie jest partią wyalienowaną” – zdradza Kamiński.
Zmiana na stanowisku Prezesa Rady Ministrów to także okazja dla Bronisława Komorowskiego, by zwiększył on swoje poparcie wśród polityków PO. Jak czytamy, to właśnie do prezydenta będą teraz się ustawiać się w kolejce kandydaci Platformy na posłów. „Donald Tusk był tak silną osobowością, że „zabierał” dużo miejsca na scenie politycznej. Teraz będzie więcej światła dla innych, w tym prezydenta” – kontynuuje Kamiński.
Polityk PO w rozmowie z dziennikiem powiedział także, że Komorowski ma największe szansę na zwycięstwo w kolejnych wyborach prezydenckich. Dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości to „największy zgryz”, bo nic nie jest tak ważne dla niego, jak przywództwo w obozie politycznym. „Nie może także wykluczyć, że jakiś prawicowy polityk albo publicysta powie: »Panie Jarosławie, ile lat pan już przegrywa? Może czas na nowego lidera? « – analizuje były spin doktor PiS-u. (mw)