Piękne i eleganckie dziewczyny w centrach handlowych, na ulicach dobrze ubrani i uśmiechnięci ludzie, bmw i mercedesy wyparły stare samochody, drapacze chmur i nowoczesne budynki sygnowane nazwiskiem Normana Fostera sprawiają, że Warszawa wygląda jak Londyn – pisze w dzienniku La Repubblica Andrea Tarquini. Zdaniem Włocha nowa Polska jest tygrysem Europy Środkowo-Wschodniej, o czym świadczy wysoki wzrost gospodarczy, niska inflacja zbliżona do średniej unijnej, zagraniczne inwestycje, liberalny premier, który pokonał narodowych populistów i eurosceptyków z prawicy – braci Kaczyńskich.
Na pozytywny wizerunek naszego kraju w oczach Europejczyka wpływa zwłaszcza dobra sytuacja ekonomiczna klasy średniej, która może sobie pozwolić na wakacje na Majorce czy w Egipcie, a przy tym nie przypomina „aroganckich oligarchów” czy „nowobogackich Rosjan”. Jednocześnie Tarquini zauważa, że przez prezydenta Kaczyńskiego wyzwania stojące przed Polską wydają się nigdy nie skończyć. Na wizerunku Polski cieniem kładzie się emigracja. „Wielu młodych, dobrze wykształconych Polaków wyjechało za pracą. Brakuje rąk do pracy i mózgów” – stwierdza autor.
Nowa Polska jest twarzą zmieniającej się Europy. Ostatnią przeszkodą jest „nie” Lecha Kaczyńskiego dla Traktatu Lizbońskiego, ale w ostatnich sondażach 75 proc. Polaków, chciałoby, żeby wyprowadził się z Pałacu Prezydenckiego. Z całą pewnością ekonomia i finanse nie kibicują mu. (ke)
