Polska traci twarz

Wprowadzenie wiz po wejściu do strefy Schengen, a teraz blokady granicy pogarszają wizerunek naszego kraju za wschodnią granicą, donosi Rzeczpospolita. Zwłaszcza restrykcje wizowe, które kojarzą się Ukraińcom z żelazną kurtyną źle wpływają na obraz Polski w oczach wschodnich sąsiadów, uważa ukraiński socjolog Andrij Byczanow.

Frustracja ludzi zza wschodniej granicy związana jest z powiększającymi się trudnościami z dostaniem wizy, umożliwiającej nie tylko wjazd do Polski, ale również pracę w naszym kraju. Polski konsulat we Lwowie to aktualnie najbardziej oblegana placówka dyplomatyczna na Ukrainie, ponieważ „Polska dotychczas była jedną z głównych żywicielek mieszkańców obwodów na zachodzie Ukrainy”- komentuje Igor Gułyk redaktor naczelny Lwowskiej Gazety. Dodaje on także, że zna rodziny, w których zarówno rodzice jak i dzieci zajmują się handlem przygranicznym i czerpią zyski z współpracy z Polakami. Budowie pozytywnego obrazu Polski nie sprzyjają także „ostatnie blokady granic, związane z protestami celników”, pisze autorka artykułu Tatiana Serwetnyk.

Ukraiński publicysta, Jurij Andruchowicz pytany o wizerunek Polski w oczach jego rodaków dodaje, że za prezydenta Loenida Kuczmy „mówiliśmy, że zachód się od nas odizolował. Teraz mamy prawdziwą izolację”. Uważa on także, że lata pracy nad zanikaniem negatywnych stereotypów między Polską a Ukrainą w obliczu tego, co aktualnie się dzieje idą na marne, a złe stereotypy wracają. (ał)