Siedmiu na dziesięciu Polaków twierdzi, że wystarczającą zachętę do zakupu danego produktu stanowi dla nich to, że pochodzi on z Polski – wynika z badania Open Research.
Kraj pochodzenia ma istotny wpływ na to, co ląduje w koszyku polskiego konsumenta. Na tym polu autorzy raportu obserwują wzrost w porównaniu z 2016 rokiem.
Ankietowani najchętniej wybierają polską żywność (60 proc.), usługi finansowe (48 proc.) oraz leki bez recepty (też 48 proc.). Pochodzenie produktu ma również znaczenie w przypadku usług telekomunikacyjnych, mebli oraz odzieży i obuwia. Są jednak obszary, w których metka „wyprodukowano w Polsce” zniechęca do zakupu.
Dane pochodzą z raportu Patriotyzm konsumencki Polaków 2017
Polski rodowód „przeszkadza” na przykład urządzeniom z kategorii RTV i AGD, bo firmy z USA i Azji zazwyczaj kojarzymy z większym zaawansowaniem technologicznym. Zagraniczne leki zaś – z wyższą jakością. „Dlatego na przykład Kruger&Matz, producent wysokiej jakości słuchawek, smartfonów i tabletów chce kojarzyć się globalnie, choć marka wywodzi się z Polski” – zwracają uwagę autorzy badania.
Dane zebrane przez Open Research pokazują, że badani nie zawsze potrafią poprawnie zidentyfikować polską markę. Co ciekawe, sieć handlowa Biedronka – mimo wyjątkowo polsko brzmiącej nazwy – została uznana za markę zagraniczną przez aż 74 proc. badanych. Jak zauważają eksperci, wpływ na to może mieć szeroki rozgłos wokół sieci. (mw)
Raport można pobrać tutaj.