Jeszcze 3 lata temu Facebook nie oferował złożonych i zaawansowanych narzędzi wspierających sprzedaż, dziś wydaje się jedną z najskuteczniejszych platform sprzedaży online – pisze w serwisie Why So Social Artur Roguski.
Jednym z pierwszych narzędzi sprzedażowych serwisu był Facebook Offers, który okazał się projektem chybionym. Był zbyt skomplikowany, wymagał zbyt dużej liczby kliknięć, weryfikacji mailowej czy kodów, nie miał też potencjału wiralowego. Jednak to niepowodzenie położyło fundamenty pod dzisiejszy sukces Facebooka – pisze Roguski.
Dziś Facebook to zestaw narzędzi do osiągania wyników sprzedażowych. Jego główną przewagą jest możliwość dokładnego określenia grup docelowych dzięki Facebook ID. Serwis dopuszcza też firmy zewnętrzne, które z jego wsparciem mogą tworzyć własne narzędzia do kupna reklam. Możliwość łączenia Ads Managera czy Power Editora z Google Analytics pozwala jeszcze dokładniej śledzić wpływ facebookowych reklam na zachowanie użytkowników na stronach czy w sklepach online. „Działa to również w drugą stronę, czyli ze strony WWW na Facebooka. Wszystko dzięki tak zwanemu pikslowi konwersji, który zbiera profile facebookowe osób, które odwiedzają nasz serwis/sklep” – czytamy.
Dzięki funkcji autoodtwarzania i promowaniu treści wideo w edge ranku mocniej niż zdjęć lub linków, filmy wideo mogą osiagać milionowe zasięgi. Jak ocenia Ruguski, razem z dokładnym targetowaniem, jakie oferuje Facebook, wideo w serwisie stanie się poważnym konkurentem reklam telewizyjnych.
Facebook staje się serwisem informacyjno-rozrywkowym połączonym z behawioralną platformą reklamową. Jeśli produkt czy usługa są konkurencyjne, a działania powierzono doświadczonemu specjaliście, często jest w stanie wygenerować wyniki sprzedaży lepsze niż inne media – podsumowuje. (mb)