Brytyjską rodzinę królewską zazwyczaj kojarzono z „tweedowymi ubraniami i końskimi rysami twarzy” – czytamy w Forum. Ten wizerunek postanowiono zmienić. „Jeszcze niedawno wyglądało na to, że to najbardziej popaprana rodzina na Ziemi. Teraz są dla młodych ludzi »spoko«” – powiedziała Jennie Bond, była korespondentka BBC ds. rodziny królewskiej.
Zmianę czarnego PR-u zaczęto od księcia Harry’ego. Książę zamienił swastyki i nieodpowiednie słownictwo na wdzięczne zdjęcia z Usainem Boltem, rekordzistą świata w biegu na 100 m i medalistą olimpijskim. Popisał się także heroiczną postawą, gdy ocucił kolegę, który spadł z konia w meczu polo w Brazylii. Reszta rodziny królewskiej również wykazała się aktywnością. Camilla zawitała na planie popularnego serialu „Forbrydelsen” i w zamian za prezent (sweter z norweskim wzorem) wykazała się poczuciem humoru – wycelowała w duńską księżniczkę Marię z atrapy rewolweru. Tylko książę Karol nie pokazał nowoczesnego podejścia. W czasie odwiedzin domu poety Williama Wordswortha poinformowano go, iż sarny wyjadają żonkile w ogrodzie. W zamian książę Karol zaproponował wystrzelanie niesfornych saren.
Robert Lancey, królewski historyk, twierdzi, że zamysł zmiany wizerunku należał do królowej, która chciała, by młodsze pokolenie przekonało poddanych, że monarchia nie trąci myszką. (kg)