Miesięcznik Businessman.pl publikuje artykuł o polskim rynku public relations. W opinii autora Grzegorza Stecha, branża „mocno stoi na nogach”, do tego stopnia, że to nie klienci, a agencje przebierają w ofertach.
Polskie agencje PR zostały podzielone przez autora na trzy kategorie; pierwsza z nich to firmy największe, zatrudniające po kilkadziesiąt osób i mające wielu klientów. Do drugiej grupy należą filmy z kilkoma pracownikami i kilkoma stałymi klientami. W trzeciej kategorii Stech umieścił „»firemki«, składające się ze studentów bądź wyrzuconych z większych agencji pracowników”. Co ciekawe, tych ostatnich najczęściej spotyka ostracyzm branży, przekonuje autor.
Polska branża PR, jak wynika z tekstu, jest dość specyficzna. Zagraniczne firmy sieciowe nie odgrywają u nas większej roli, dlatego, że „zgubił je instynkt stadny”, tłumaczy Stech i dodaje, że przegapiły one najlepszy moment na wejście na polski rynek. (ał)
Dzięki uprzejmości magazynu Businessman.pl publikujemy także zestawienie firm PR-owskich, które pojawiło się razem z artykułem. Ranking grupuje firmy PR-owskie zrzeszonych w ZFPR ze względu na przychody w 2007.