sobota, 23 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościPR-owcu, spójrz krytycznie na swój newsroom

PR-owcu, spójrz krytycznie na swój newsroom

Przymiotnik „informacyjny” coraz częściej łączony jest z rzeczownikiem „szum”. Ilość otaczających nas wiadomości czyni je niemożliwymi do przyswojenia w czasie, jakim dysponujemy. Ten sam problem mają dziennikarze, których skrzynki e-mailowe są zasypywane informacjami prasowymi – pisze na prdaily.com Eleonora Israele.

Ekspertka w swoim artykule zajęła się kwestią internetowych newsroomów. Ich wygląd bywa daleki od doskonałości – przypominają nieprzejrzyste, wypunktowane listy informacji i mają prosty formularz kontaktowy. Według Eleonory Israele, dostosowanie projektu newsroomu do oczekiwań i potrzeb dziennikarza ma spory wpływ na szansę zainteresowania go danym tematem. Ekspertka wymieniła więc kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, tworząc lub odświeżając newsroom firmy.

Postaw na materiały graficzne
Israele przytacza słowa Nadyi Khoji, szefowej marketingu w firmie Venngage zajmującej się infografikami. Według specjalistki, jeśli chodzi o przekazywanie informacji i opowiadanie historii produktu, najlepsze efekty zdaniem 42 procent marketingowców przynoszą właśnie grafiki z ilustrowanymi informacjami – zaraz potem plasują się wykresy (26 proc.) i materiały wideo (20 proc.).

Materiały graficzne w przystępny sposób przekazują informacje, które mogą być trudne do przyswojenia w standardowy, tekstowy sposób – czytamy. Ponadto, fotografie z wydarzenia pomogą wywołać reakcje emocjonalne, a wizualizacje produktu czy usługi mogą przydać się dziennikarzom przy tworzeniu materiału.

Eleonora Israele podaje przykład newsroomu sieci Verizon – stworzono go w formie internetowego magazynu.
 

Internetowy newsroom Verizon
Źródło: verizon.com/about/news

Prawo Fittsa a newsroom Twojej firmy
Wiele stron internetowych zbudowano według prawa Fittsa – czytamy. Według niego, czas potrzebny na przesunięcie się do określonego celu zależy od jego rozmiaru i dystansu do niego. Jeśli chcesz zwiększyć współczynnik klikalności jakiegoś przycisku na swojej stronie – spróbuj zastosować prawo Fittsa.

Według Eleonory Israele, może ono pomóc w dotarciu dziennikarzom do zakładki z danymi kontaktowymi w wirtualnym newsroomie Twojej firmy. Im więcej ruchów ktoś musi wykonać, tym wyższy będzie współczynnik odrzuceń.

Jeśli więc niewielu dziennikarzy korzysta z odsyłacza do danych kontaktowych w newsroomie, najprostszym sposobem na poprawienie klikalności tego przycisku jest modyfikacja jego rozmiaru i położenia – czytamy. Wiele osób przeglądających Twoją firmową stronę trafia do niej za pośrednictwem wyszukiwarki internetowej, dlatego ważne jest, by użytkownik nie miał wątpliwości, gdzie ma skierować kursor myszki.

Widoczna na pierwszy rzut oka zakładka dla mediów, wyodrębnione najważniejsze informacje i grafiki oraz linki do danych kontaktowych – to według ekspertki powinno być najważniejsze.
 

Przykład zmiany umiejsowienia przycisku przywołany przez autorkę tekstu. Źródło: prdaily.com
Przykład zmiany umiejsowienia przycisku przywołany przez autorkę tekstu. Źródło: prdaily.com

 

Zmniejsz liczbę barier między dziennikarzami a Twoimi informacjami
Czy Twoja strona wymaga na wstępie zapisania się do newslettera firmowego? – pyta ekspertka. Jeśli tak – kontynuuje – najprawdopodobniej dziennikarze odejdą szukać informacji w innym miejscu, ponieważ potrzebują informacji „na teraz”. Wymaganie od nich podania danych to bariera powodująca stratę czasu. Ponadto, nawet jeśli spełnią Twoją prośbę, mogą i tak podać fałszywy adres e-mail, na którym przecież Ci nie zależy – czytamy.

Eleonora Israele radzi też, by informacje prasowe publikować w najprostszym możliwym formacie. PDF utrudnia kopiowanie treści, a w efekcie cytowanie – czytamy.

Ważne jest również, by newsroom Twojej firmy na smartfonach ładował się jak najszybciej – pisze ekspertka. Zwróć uwagę, że coraz popularniejsze są strony typu AMP (ang. accelerated mobile pages), które wykorzystują uproszczony kod HTML. Według danych, 64 proc. użytkowników telefonów oczekuje, że strona internetowa załaduje się w mniej niż cztery sekundy. Ekspertka radzi, by zoptymalizować swoją stronę, by zwiększyć wygodę z jej korzystania.
 

(mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj