Jak zaznacza w serwisie rp.pl Andrzej Pomarański, PR-owcy w zarządach polskich firm telekomunikacyjnych to rzadkość. I dodaje, że „PR powinien odgrywać coraz istotniejszą rolę na poziomie strategicznym funkcjonowania organizacji i być aktywnie włączony w podejmowanie biznesowych decyzji wpływających na osiągane przez firmę wyniki operacyjne i finansowe”.
Pomarański przytacza wyniki jednej z edycji badania Brands2Life. Wynika z niego, że w Wielkiej Brytanii 37 proc. dyrektorów ds. komunikacji zasiada w zarządzie, 48 proc. podlega bezpośrednio prezesowi, 63 proc. twierdzi, że ich rola stała się bardziej strategiczna w ostatnim czasie, a 45 proc. uważa, że jest bliżej zarządu niż kilka lat temu. W Polsce PR-owcy nie mają przeważnie wpływu na podejmowanie strategicznych decyzji, a dziedzina ta „pełni głównie funkcje czysto wykonawcze i odtwórcze”.
Coraz większą rolę w kształtowaniu wizerunku firm odgrywają także prezesi a „CEO branding” staje się coraz popularniejszym określeniem. Według osób biorących udział w badaniu European Communication Monitor 2013, kluczowe dla wizerunku firm jest umiejętność komunikowania się ich prezesów z mediami oraz występowania przed licznym audytorium.
Niestety zachodnie trendy nie są popularne w naszym kraju. Zamiast wzrastającej roli PR-owców mamy „zupełnie jałowe publiczne kłótnie i wymianę złośliwości pomiędzy służbami prasowymi operatorów”. (ks)
