Większość dziennikarzy jest zdania, że PR-owcy to szkodniki, które albo blokują dostęp do informacji, albo zawracają głowę ciągłym zachęcaniem do opublikowania informacji o swoim kliencie. Jednak, jak zaznacza Richard Dukas, założyciel agencji Dukas Public Relations, mimo wszystko dziennikarze mogą osiągnąć wiele korzyści ze współpracy z PR-owcami.
Według Dukasa, wielu dziennikarzy dzięki dobrym kontaktom ze specjalistami od komunikacji otrzymuje szybciej informacje, uzyskując przewagę nad konkurencyjnymi mediami. Dodatkowo PR-owcy są nie tylko pośrednikami, ale sami również stanowią źrodło ciekawych informacji z rynku.
Przede wszystkim Dukas radzi, aby dziennikarze nauczyli się szybkiej oceny PR-wców. Jeśli są rozczarowani, gdy usłyszą hasło „deadline” lub nie rozumieją, o czym dziennikarz chce pisać, nie są warci czasu dziennikarza. Nie należy też polegać na reputacji samej agencji. Zdarza się, że w dobrych agencjach pracują słabi PR-owcy, a w małych oraz mało znanych – świetni specjaliści. Warto natomiast rozwijać kontakty z szefostwem agencji, i to nie tylko przy okazji obowiązków zawodowych.
„Jako główna zasada, powinieneś zrobić wszystko, aby nie mieć wrogiej relacji z PR-owcem”. Dziennikarz nie zawsze przedstawi klienta danej agencji w dobrym świetle, ale traktowanie drugiej strony z szacunkiem i w profesjonalny sposób spotyka się z odwzajemnieniem. Specjaliści od komunikacji może nie będą zadowoleni z publikacji, ale to nie znaczy, że uznają autora za słabego dziennikarza. (ks)