O zmianie wizerunku prezydenta tym razem pisze Gazeta Wyborcza. „Lech Kaczyński, do niedawna »więzień pałacu« zaczął pojawiać się w mediach”, przekonuje Paweł Wroński, opisując medialne wystąpienia głowy państwa w ciągu minionych dni.
Autor przekonuje, że otoczenie prezydenta usilnie stara się pokazać, że Lech Kaczyński jest zupełnie inny niż kreują go „wrogie media”. Do pokazania prawdziwego oblicza głowy państwa miała posłużyć spin doctorom Kaczyńskiego randka z żoną, podczas której, obok borowców, pojawił się zupełnie przypadkiem tłum fotoreporterów, ironizuje Wroński. Inną okazją był wywiad z Tomaszem Lisem, podczas którego prezydent stosował taktykę „to nie ja, to ktoś inny”, tłumacząc swoje dotychczasowe potknięcia, takie jak słynne już orędzie.
Zdaniem Wrońskiego wszystkie próby kreowania wizerunku Kaczyńskiego pokazują jednak coś zupełnie innego. Jego wystąpienia wskazują, że jest kłótnikiem, który „jest w stanie poświęcić każdego, tylko po to, by pokazać, że to on ma zawsze rację”, pisze autor. Dlatego Wroński radzi Michałowi Kamińskiemu, doradzającemu Kaczyńskiemu w kwestiach wizerunkowych, aby zmienił nie wizerunek, a osobę piastującą tę funkcję, aby można było mówić o innym obliczu prezydenta. (ał)