Recep Tayyip Erdogan wystąpił z pozwem do Trybunału Konstytucyjnego. Premier Turcji twierdzi, że została naruszona jego prywatność przez media społecznościowe – czytamy w pulsbiznesu.pl.
W marcu turecki rząd zdecydował się na zablokowanie nie tylko Twittera, ale też YouTube’a, ze względu na materiały wideo, które demaskowały korupcje w otoczeniu Erdogana. Zdaniem premiera takie kroki zostały poczynione ze względów bezpieczeństwa wobec jego rodziny oraz niego samego. Innego zdania był Trybunał Konstytucyjny, który stwierdził, że blokada mikrobloga jest naruszeniem wolności słowa. Teraz Erdogan w pozwie domaga się odszkodowania w wysokości 50 tys. lirów tureckich (23,5 tys. dol.) za uniemożliwienie przez Trybunał „wyegzekwowania sądowego nakazu usunięcia z Twittera materiałów, naruszających dobra osobiste szefa rządu” – czytamy w serwisie.
W Ankarze toczyły się rozmowy pomiędzy przedstawicielami Twittera a rządem tureckim w celu rozwiązania sporu, jednak nie doszło do porozumienia. (kg)