Wśród najchętniej odwiedzanych państw na świecie Polska zajmuje 18 miejsce, a w Europie – 11. Naszym największym konkurentem w regionie jest Praga – podaje serwis polskieradio.pl.
Jak czytamy, Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej, podaje, że przez ostatnie 15 lat do Polski przyjechało 220 mln turystów. Największą część turystów przyjeżdżających do Polski stanowią Niemcy, Czesi, Ukraińcy, Słowacy i Białorusini. W pierwszej dziesiątce zestawienia zagranicznych turystów odwiedzających nasz kraj są też m.in. Brytyjczycy czy Holendrzy. Szmytke przypomina też, że dwa lata temu marka „Polska” znalazła się wśród 20 najdroższych marek na świecie. Przypomina też, że w Polsce odbyło się wiele wydarzeń o skali globalnej: m.in. UEFA Euro 2012, mistrzostwa świata w piłce siatkowej mężczyzn (w 2014 r.) czy szczyty klimatyczne w Poznaniu (2008 r.) i Warszawie (2013 r.). „W 2010 roku bardzo promowaliśmy zagranicą Fryderyka Chopina, w tym roku był też Międzynarodowy Konkurs Chopinowski w Warszawie” – wylicza dalej.
Prezes POT zauważa także, że w 2014 roku do Polski przyjechało 16 mln turystów zagranicznych. Było to o ponad milion więcej niż w roku 2012, a tendencja wciąż jest wzrostowa – podaje źródło.
Dalej czytamy także, że Rafał Szmytke stwierdził, że naszym największym konkurentem w regionie jest Praga, z którą przegrywamy „geograficznie i technicznie”. „Dla touroperatorów łatwiej jest zrobić trójkąt Budapeszt – Wiedeń – Praga. Staramy się w to wciągnąć Kraków, ale technicznie nie jest to wcale proste” – wyjaśnia prezes POT. Zwraca też uwagę, że obecnie najbardziej turystycznym krajem jest Francja, a najbardziej turystycznym miastem – Paryż, ale nie wiadomo, czy to się utrzyma, bo jedną z barier dla rozwoju turystyki jest zagrożone bezpieczeństwo. Szmytke jest też zdania, że na rozwój polskiej turystyki, który jest ściśle powiązany z wizerunkiem naszego kraju, wpływają też takie czynniki jak poprawa infrastruktury drogowej, lotniczej czy hotelowej – czytamy. Jego zdaniem, mimo że mamy duży potencjał, musimy stale wzmacniać promocję Polski za granicą. „Niestety nasz wizerunek na zewnątrz jest nadal dużo gorszy od tego, co turyści zastają na miejscu” – stwierdza. W jego opinii nie musimy niczego „ubarwiać, wystarczy jedynie pokazywać to, co mamy ciekawego: kultura, przyroda, turystyka medyczna czy turystyka agro i eko.
W portalu czytamy również, że POT prowadziła dwuletni program promocji Polski na rynkach azjatyckich: w Indiach, Chinach i Japonii. Szmytke podsumowuje, że mimo że przyrost turystów z tych regionów wynosi nawet kilkadziesiąt procent, to ich liczba nie jest jeszcze zadowalająca, bo wciąż liczona jest w dziesiątkach tysięcy. Wspomina także o otwarciu ośrodka w Pekinie i kampanii wizerunkowej. Jak wskazał, oprócz promocji w Niemczech i państwach sąsiedzkich, POT w 2016 roku będzie prowadzić także kampanię w USA – czytamy. (mb)