Stabilizacja, a nawet wzrosty – oto, czego mogą spodziewać się PR-owcy. „Fakt, że jesteśmy w epoce głębokich zmian, które dotyczą każdej dziedziny życia, to szansa dla branży PR” – powiedział magazynowi Press Rafał Szymczak, prezes ZFPR. Szymon Sikorski z PSPR szansy tej upatruje w problemach firm z reputacją.
Według Szymczaka duże znaczenie dla polskich PR-owców mają fundusze unijne. „W kolejnym okresie programowania 2014-2020 zapewne pojawią się też środki na działania komunikacyjno-informacyjno-edukacyjne i ważne jest, jak będą kontraktowane. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że problemem jest to, iż często kryterium wyboru ofert na te usługi jest jedynie najniższa cena. A kupowanie w ten sposób usług doradczych – czyli także PR – musi mieć konsekwencje dla ich jakości” – podkreśla dyrektor zarządzający agencji Profile. Szymon Sikorski, prezes agencji Publicon, zaznaczył z kolei, że branża powinna dobrze wykorzystać kolejne bankructwa firm turystycznych, budowlanych czy finansowych, kiedy to społeczeństwo traci zaufanie do przedsiębiorców. Doskonale powinny się w tej sytuacji odnaleźć szczególnie agencje zajmujące się PR-em kryzysowym i korporacyjnym. „Ponadto wciąż spadają wydatki reklamowe firm, co dotychczas często skutkowało przeniesieniem przynajmniej części budżetów na działania public relations. Lecz czy będzie tak nadal, ocenimy dopiero za rok” – podsumował Sikorski. (es)
