Na lotnisku w Wiedniu pojawił się baner o treści: „Turcja pozwala na seks z dziećmi poniżej 15 roku życia”. Nie spodobało się to krajowi, którego nazwa została wymieniona w komunikacie – podaje serwis rp.pl.
Jak czytamy, zdanie wyświetlone na elektronicznym banerze nawiązuje do wyroku tureckiego sądu konstytucyjnego. Jego decyzją zapisy z Kodeksu karnego mówiące, że każdy stosunek z osobą mającą mniej niż 15 lat traktowany jest jako gwałt, mają zostać usunięte. Zmiany mają wejść w życie w sierpniu 2017 roku. Obrońcy praw kobiet jednak protestują i chcą skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – informuje Rzeczpospolita.
Po tym, jak o sprawie dowiedział się MSZ Turcji, wezwał austriackiego charge d’affaires w Ankarze – czytamy. Potwierdził to sam Thomas Schnoell, rzecznik austriackiego MSZ i powiedział: „Odnotowaliśmy protest strony tureckiej. Dla nas to kwestia wolności prasy”.
„Nasze oburzenie na ten nagłówek, który szarga wizerunek Turcji i celowo dezinformuje opinię publiczną zostało dosadnie przekazane austriackiemu charge d’affaires” – powiedziała z kolei osoba z tureckiego MSZ.
Dowiadujemy się również, że po tym. jak w sprawę włączyła się turecka dyplomacja, nagłówek usunięto.
Lotnisko w Wiedniu natomiast jako odpowiedzialną za umieszczenie napisu wskazuje redakcję austriackiej gazety, publikującej teksty na banerach na lotnisku.
(ak)