Prawie milion osób podpisało petycję z żądaniem przywrócenia Jeremy’ego Clarksona do BBC, po tym jak prowadzący „Top Gear” został zawieszony za atak na producenta programu.
Szefowie stacji wstrzymali też emisję ostatnich odcinków programu.
Decyzja BBC o zawieszeniu Jeremy’ego Clarksona, jednego z prowadzących „Top Gear” jest związana z awanturą dziennikarza z producentem programu Oisinem Tymonem. Clarkson miał uderzyć Tymona zdenerwowany tym, że na planie jednego z odcinków „Top Gear” przygotowująca go ekipa nie otrzymała posiłku – a konkretnie zamówionego wcześniej steka.
Szefowie stacji wydali komunikat, w którym zapowiedzieli także, że w związku z zaistniałą sytuacją, BBC wstrzyma emisję ostatnich odcinków najnowszego sezonu „Top Gear”. John Glenday z thedrum.com przypomina, że program motoryzacyjny przyciąga przed ekrany telewizorów 5 milionów Brytyjczyków i kolejne 345 milionów widzów na całym świecie.
W obronie prezentera stanął między innymi znany bloger polityczny Guido Fawkes, który umieścił w internecie petycję, domagając się przywrócenia Clarksona do pracy. Jak informuje standard.co.uk liczba podpisanych petycji dochodzi obecnie do miliona. W sieci pojawiła się alternatywna propozycja, uwzględniająca zatrudnienie nowego prowadzącego. Jej inicjatorem jest szkocki reżyser i aktor Lorn Macdonald, który zaproponował, by w miejsce Clarksona wszedł Alan Partridge, fikcyjny bohater programów telewizyjnych i radiowych, grany przez Steve’a Coogana. Akcja #HirePartidge rozpowszechniana jest także na Twitterze. (mw)