„Obowiązkiem każdego Polaka jest dbać o dobre imię Polski i Polaków. Nie zgadzamy się na używanie określenia »polskie obozy śmierci«” – przyznają na swojej stronie właściciele marki odzieży patriotycznej Surge Polonia. Jak piszą, właściwy termin brzmi „niemieckie obozy śmierci” – po angielsku „german death camps” – i właśnie koszulkę z takim napisem zaczęli sprzedawać w swoim sklepie. Reakcje internautów były mieszane.
Źródło: facebook.com/surgepolonia
Mimo deklaracji Surge Polonia, że całość zysków ze sprzedaży koszulki zostanie przeznaczona na akcję German Death Camps, to na markę spadły słowa krytyki – internauci zarzucali producentowi odzieży, że „wyczuł okazję do zarobku na głośnym temacie”. Inni dodawali też, że tworzenie nadruków na ubrania nie jest najlepszym sposobem na odkłamywanie przekazów historycznych. Nie brakowało jednak głosów poparcia dla inicjatywy Surge Polonia.
Źródło: facebook.com/surgepolonia
Marka nie zabierała jednak głosu w dyskusji na Facebooku pod postem, w którym udostępniła link do zakupu koszulki. Przygotowała za to kolejny komunikat, w którym odniosła się do zarzutów.
„Od kilku lat, gdy co jakiś czas w zachodnich mediach pojawiało się nieprawdziwe określenie »polskie obozy śmierci«, otrzymywaliśmy od naszych fanów wiele wiadomości z prośbami, aby zaprezentować koszulkę, która jasno manifestowałaby prawdę historyczną o niemieckich obozach śmierci” – przyznali administratorzy facebookowej strony Surge Polonia.
Podobnie jak w pierwotnej wiadomości, uznali grafikę na T-shircie za środek przekazu podobny do artykułu, posta, tweeta czy ulotki. „Jeżeli nasza koszulka tylko niektórym uświadomi, iż na terenie Polski funkcjonowały niemieckie obozy koncentracyjne, to już osiągniemy zamierzony przez nas efekt edukacyjny” – napisali administratorzy Surge Polonia. Dodali na koniec przypomnienie, że zysk ze sprzedaży tego produktu wspiera akcję German Death Camps.
Źródło: facebook.com/surgepolonia
Przedstawiciele marki Surge Polonia byli tym razem bardziej aktywni w dyskusji pod postem i odnosili się do komentarzy internautów. Parafrazowali przy tym swoje stanowisko z obu komunikatów i podtrzymywali, że grafika ma cele edukacyjne.
Źródło: facebook.com/surgepolonia
(mp)
