piątek, 15 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościProf. SGH: CSR nie bierze się z bezinteresowności

Prof. SGH: CSR nie bierze się z bezinteresowności

Jak zaznacza w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną prof. Piotr Płoszajski z SGH, w działaniach CSR najbardziej liczą się efekty, a nie motywacja. „Jeżeli firma robi coś dobrego, a przy okazji zarabia, to jako profesor zarządzania pytam: co w tym złego?” – pyta retorycznie Płoszajski.

Przytacza on popularną wśród psychologów koncepcję, według której nie ma zachowań altruistycznych. „Nawet jak czegoś nie robi się dla pieniędzy, to dla zaspoko­jenia różnych innych potrzeb. A skoro nie ma czystej bez­interesowności, to pytanie, dlaczego firmy angażują się w CSR, jest bezprzedmiotowe” – argumentuje prof. Płoszajski. Wspomina on o tym, że w zeszłym roku był członkiem komitetu przydzielającego środki dla fundacji przeciwdziałających wykluczeniu społecznemu, fundowane przez jedną z firm. „Jestem raczej przeko­nany, że robiła to z przyczyn wizerunkowych.” – zaznacza rozmówca Dziennika Gazety Prawnej. Choć dodaje, że może rzeczywiście pracujący w niej ludzie są społecznikami. Jego zdaniem motywacja firmy nie miała jednak większego znaczenia dla obdarowanych fundacji. Dzięki przekazanym środkom mogły one zrobić wiele pożytecznych rzeczy.

Według prof. Płoszajskiego można jednak odróżnić „ściemę” od „poważnej odpowiedzialności biznesu”. Wystarczy sprawdzić, które z działań promowanych przez firmy jako działania CSR można zlikwidować z „dnia na dzień”. Sam profesor przyznaje, że firma, której pomagał w rozdysponowaniu środków, przeznaczała na cele charytatywne 3 mln zł. rocznie. „Jak przyszedł kryzys, to bez uprzedzenia obcięli ten budżet o połowę, a teraz nie wiem, czy w ogóle coś dają” – czytamy. Zdaniem prof. Płoszajskiego filantropia i tzw. dobroczynność to właśnie „najpłytsze formy społecznej odpowiedzialności”.

Przeciwieństwo stanowią firmy, dla których działania CSR stały się częścią firmowej strategii. W takiej sytuacji nie da się łatwo z nich zrezygnować. „Jeśli na przykład przekształcimy cykl produkcyjny tak, by używał tylko ekologicznych komponentów, minimalizował odpady, a produkt gotowy był w możliwie największym stopniu biodegradowalny, to wycofanie się z tego w krótkim czasie jest niemożliwe” – zaznacza prof. Piotr Płoszajski. (ks)

 


CSR – społeczna odpowiedzialność biznesu | Sprawdź moduł internetowego kursu PR-u Akademii PRoto


 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj