Końcówka 2018 roku pokazała w pigułce, w którą stronę rozwijają się media społecznościowe. Widać było też, z jakimi problemami borykają się od dłuższego czasu – mówi Maciej Przybylski, redaktor PRoto.pl. Jak podkreśla, social media – zwłaszcza Facebook – w ostatnim roku mocno inwestowały w rozwój wideo i testowały nowe rozwiązania. Za to marki, które zamierzają podjąć współpracę z influencerami, powinny w tym roku uważać na oszustów, sztucznie kreujących popularność.
„W ostatnim roku Facebook dużo inwestował w rozwój wideo. Zaproponował dwie nowe platformy, czyli Facebook Watch, rodzaj internetowej telewizji, oraz Facebook Stories, czyli małe formaty znikające po 24 godzinach. To rozwiązanie znane też z Instagrama czy Snapchata. Eksperci twierdzą, że wideo jest bardzo popularne w mediach społecznościowych i będzie zyskiwało na popularności. Dlatego Facebook opublikował też sekcję z inspiracjami dla reklamodawców, w której promował swoje wideo” – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Przybylski, redaktor PRoto.pl.
Portal Zuckerberga testuje też nowości. Jeszcze w grudniu złożył wniosek o patent na technologię, która pozwoliłaby przewidywać lokalizację użytkowników na podstawie zgromadzonych danych. Natomiast w styczniu tego roku testowo umożliwił dodawanie do Facebook Stories naklejek „call to action”, które odsyłają do sklepów internetowych i mają zachęcać użytkowników do kupowania lub rezerwowania wybranych produktów.
„Facebook ma trochę problemów wizerunkowych, bo co rusz pojawiają się nowe doniesienia o nadużyciach w wykorzystywaniu informacji o użytkownikach bądź wyciekach danych. Dziennik The Guardian opublikował też tekst na temat fact-checkerów, czyli osób, które miały weryfikować informacje dla Facebooka. Fact-checkerzy skarżyli się na współpracę z Facebookiem i wyrażali wątpliwości co do celowości i formy współpracy z portalem” – mówi Maciej Przybylski.
Znacznie mniej wizerunkowych kłopotów ma Instagram, który wykorzystuje moment popularności i co rusz pokazuje nowe narzędzia dla użytkowników. Dla przykładu, pod koniec 2018 roku umożliwił użytkownikom wysyłanie do siebie wiadomości głosowych oraz testował konta dla twórców i influencerów, wzbogacone o narzędzia analityczne, które umożliwiają lepsze poznanie tego, jak inni odbierają publikowane treści.
„Instagram jest też coraz popularniejszy wśród liderów opinii publicznej, bo – jak pokazało ostatnie badanie Twiplomacy – politycy coraz chętniej korzystają z tego medium do kontaktów z wyborcami. Widać to np. w Ameryce na przykładzie ostatnich wyborów do Kongresu” – mówi Maciej Przybylski.
Redaktor PRoto.pl zauważa, że media społecznościowe borykają się także z coraz poważniejszym problemem fake newsów. Niedawno w Stanach Zjednoczonych pojawiły się dwa raporty na temat wykorzystywania social mediów do rozpowszechniania propagandy. Badacze z Oxfordu i Columbia University przypomnieli w nich, że nie tylko Facebook, lecz także Instagram może być wykorzystywany do rozpowszechniania propagandy czy fałszywych informacji.