Spółki powinny traktować raporty roczne jako ważne narzędzie kształtujące relacje inwestorskie, a nie tylko spis danych – przekonuje Maureen Wolff, partner agencji Sharon Merrill.
Jak tłumaczy Wolff, wiele zmieniło się od lat 90-tych ubiegłego wieku. Wtedy spółki giełdowe mogły wydawać więcej pieniędzy na relacje inwestorskie, w USA obowiązywały także mniej rygorystyczne przepisy dotyczące obowiązków informacyjnych wobec inwestorów. Strony internetowe poświęcone relacjom inwestorskich były natomiast traktowane jak nowinka, a nie konieczność.
Jednak od tego czasu gospodarka Stanów Zjednoczonych zaliczyła 2 recesje, pojawiło się także kilka nowych regulacji, wprowadzających bardziej restrykcyjne obowiązki informacyjne. Spółki zaczęły przyglądać się swoim wydatkom. Nie wróżyło to dobrze papierowym raportom rocznym, dla niektórych nadającym się już tylko na przemiał.
Po wprowadzeniu nowych przepisów inwestorzy zaczęli baczniej przyglądać się raportom rocznym publikowanym w internecie, korzystając z wielu źródeł. Część spółek dalej publikuje ładnie wydane, drukowane raporty roczne, traktując je jako jeden ze sposobów promocji. Inne eksperymentują z wideo, nagrywając komentarze szefów rad nadzorczych. Zdaniem Wolff to dobry pomysł, ponieważ inwestorzy zawsze chcą wiedzieć, kim tak naprawdę są szefowie spółek, w które zainwestowali.
Jednak to nie wszystko. Publikowanie rocznych raportów daje też spółkom więcej możliwości, niż publikowanie danych kwartalnych. Po pierwsze, przy okazji raportów kwartalnych spółki nie wybiegają zbytnio w przyszłość. Publikacja rocznego raportu jest natomiast okazją do przedstawienia strategii, wizji rozwoju, kilkuletnich planów. Dodatkowo managerowie mogą wypowiedzieć się na temat kultury korporacyjnej. O temacie tym raczej się nie wspomina przy publikacji raportów kwartalnych. Jak podsumowuje partner agencji Sharon Merrill, publikowanie rocznych raportów to ważny sposób komunikacji z inwestorami. Jest to istotne zwłaszcza w obliczu zwiększającej się aktywności tej grupy, która wymaga też aktywniejszego podejścia spółek. (ks)