Guild of Food Writers (GFW), brytyjskie stowarzyszenie pisarzy kulinarnych i nadawców, apeluje do influencerów o uczciwość podczas tworzenia recenzji jedzenia – podaje bbc.com.
Jak czytamy, recenzje restauracji i innych punktów gastronomicznych stają się coraz bardziej popularne w serwisach do udostępniania wideo, takich jak Instagram czy TikTok. Chetna Makan, wiceprezeska GFW podkreśla jednak, że wiele z tych materiałów jest „przesadzonych”, a osobom recenzującym brakuje wiedzy i rozeznania w temacie, które mają doświadczeni krytycy kulinarni.
Makan jest autorką ośmiu książek kucharskich i twórczynią treści online. Jak podkreśla kobieta, dostanie się do branży tradycyjnymi drogami jest trudne. Nie pozostało bowiem zbyt wiele mediów drukowanych, co sprawia, że pojawia się w nich mniej krytyków kulinarnych. Jest to jednak „pewna” platforma, która sprzyja uczciwym recenzjom – pisze źródło.
Niezależni twórcy nie mają tej pewności. Taka osoba może pomyśleć, że jeśli źle wypowie się o jedzeniu w restauracji, to „nie zostanie zaproszona następnym razem”. Makan zapewnia, że nie są to bezpodstawne obawy. Wiele firm decyduje się na współpracę z twórcami, którzy tworzą „przesadzone i pełne animacji” materiały, tym samym pomijając pracę z ludźmi z prawdziwą wiedzą i obeznaniem w temacie – dowiadujemy się.
Makan zaznacza również, że ci „przesadzeni” twórcy mają też większe szanse na zdobycie współpracy z markami, które płacą influencerom za mówienie o ich produktach. Ponadto, według kobiety, niektórzy twórcy „wspierają każdą markę pod słońcem” – czytamy.
Cara Jackson, twórczyni internetowa znana jako @nifoodreviews, zaznacza, że podczas gdy niektórzy twórcy „robią to tylko dla wyświetleń”, ona „zawsze starała się być tak uczciwa, jak tylko mogła”. Jak komentuje Jackson, „wielu ludzi słucha twórców i wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze w restauracjach”. „Było wiele sytuacji, w których tworzyłam filmy i byłam rozczarowana jedzeniem, i podzieliłam się swoją opinią” – mówi kobieta. Jackson uważa, że jest dużo przestrzeni na to, aby influencerzy działali obok doświadczonych krytyków kulinarnych, którzy częściej recenzują restauracje fine dining – donosi źródło.
Jak czytamy, Ashley French, właściciel restauracji French Village i Orto w Belfaście, uważa, że influencerzy to „mieszanka”. Według niego, są tacy, którzy są autentyczni, ale można trafić także na takich, którzy chcą po prostu zaproszenia na event. French wspomina, że choć jego restauracje często odwiedzają twórcy, nie zaprasza ich ani nie oferuje im wynagrodzenia czy zniżek na posiłek.
Ed Senior, specjalista ds. zgodności w Agencji Standardów Reklamowych, poinformował, że „cały sens” influencer marketingu zawiera się w tym, ze ludzie mogą „tworzyć reklamy w stylu, z którym ich obserwatorzy się identyfikują”. „Dla nas dlatego jest to niezwykle ważne, aby w momencie, kiedy jest to reklama, było to absolutnie jasne i ujawnione jako takie”. Według Seniora, jeśli marka zapewnia wynagrodzenie, darmowy posiłek lub zniżkę, to powinno to być klasyfikowane jako reklama. Dodał, że po ujawnieniu, że coś jest reklamą, treść musi spełniać określone regulacje, w tym czy jest „dokładna i sprawiedliwa” – czytamy. (ao)
Źródło: bbc.com, Call for food influencers to post ‘more honest’ reviews, Finn Purdy, 16.02.2025
