Reklama internetowa portalu KrytykaPolityczna.pl przekroczyła dopuszczalne granice obyczajowości – taką ocenę wydała Komisja Etyki Reklamy.
W marcu 2017 roku serwis Krytyka Polityczna opublikował na YouTubie film, którego głównym bohaterem jest Jezus przedstawiony jako król Polski. Spot pokazuje, jak będąc w supermarkecie, zastanawia się on nad tym, dlaczego został wybrany na króla Polski, dlaczego ma być przeciwny aborcji i in vitro, skoro sam „może być z in vitro”, co oznacza pojęcie „tradycyjna rodzina”, bo jego najbliżsi to dwunastu mężczyzn, oraz dlaczego ma się bać uchodźców, skoro sam jest jednym z nich.
Źródło: youtube.com/Krytyka Polityczna
Do KER wpłynęła jedna skarga w związku ze spotem Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego i portalu KrytykaPolityczna.pl. Osoba, która ją przesłała napisała: „Reklama uwłacza godności wierzących osób w Polsce. Narusza zasadę dobrych obyczajów zawartą w orzecznictwie. Reklama wyśmiewa postać Chrystusa, jak i nawiązuje do homoseksualistów”.
W Zespole Orzekającym KER w tej sprawie znalazły się Małgorzata Augustyniak, Joanna Łodygowska i Marta Macke.
Skarżony brał udział w posiedzeniu. Złożył też pisemną odpowiedź na skargę, w której podkreślił, że reklama została wykonana ze starannością i nie narusza dobrych obyczajów. „Przygotowana jest w poczuciu odpowiedzialności społecznej – reklama promuje idee tolerancji bez względu na kraj pochodzenia, na to, z jakiej jest się rodziny, jakiej jest się orientacji seksualnej, jaką religię się wyznaje” – podkreślono w odpowiedzi. Zdaniem skarżonego spot nie zawiera treści dyskryminujących, przeciwnie – namawia do tolerancji oraz szacunku dla innych (przedstawicieli innych narodowości, osób urodzonych z in vitro, mniejszości seksualnych, wyznawców innych religii). „Reklama nawiązuje do postaci Jezusa i do nauczania Jezusa, które znane jest z Nowego Testamentu – a więc do miłości bliźniego, szacunku dla innych (w reklamie wymienieni są uchodźcy, mniejszości seksualne, Żydzi)” – czytamy w odpowiedzi. „Twórcy reklamy nie chcieli wyśmiewać postaci Jezusa, jak czytamy w opisie skargi, ale chcieli pokazać, że nauczanie Jezusa to nauczanie o miłości, której w dzisiejszych czasach, pełnych nietolerancji, tak bardzo brakuje. Reklama ma na celu zwrócenie uwagi na rozbieżność między nauką Jezusa a tym, jak wybiórczo jest ona często traktowana” – wyjaśnił skarżony.
Zespół Orzekający uznał, że w reklamie przekroczono dopuszczalne granice obyczajowości. Zdaniem KER, „wyszydzanie/wyśmiewanie symboli religijnych nosi znamiona dyskryminacji przekonań religijnych”. Zespół Orzekający podkreślił również, że „media mają wyjątkową rolę opiniotwórczą, dlatego odniesienia do treści i symboli religijnych w przekazach reklamowych powinna cechować szczególna staranność i wrażliwość”. (mb)